Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banda nastolatków pobiła taksówkarzy w Jarosławiu

Roman Kijanka
Skąd tyle agresji w młodych ludziach. Gotowi są atakować za zwrócenie uwagi, bić za nic – zastanawia się Kazimierz, jeden z jarosławskich taksówkarzy poszkodowanych w sylwestrową noc
Skąd tyle agresji w młodych ludziach. Gotowi są atakować za zwrócenie uwagi, bić za nic – zastanawia się Kazimierz, jeden z jarosławskich taksówkarzy poszkodowanych w sylwestrową noc Roman Kijanka
Grupa pijanych wyrostków napadła na taksówkarzy na placu Św. Ducha w Jarosławiu. Chuliganom przewodziła 16-latka z Rzeszowa i 18-latek z Jarosławia.

Wczoraj Tomasz J. usłyszał zarzut pobicia 50-letniego mężczyzny. Awantura wybuchła o godz. 23 w sylwestrową noc. Para nastolatków dobijała się do zamkniętego sklepu monopolowego niedaleko rynku. Właściciel bał się otworzyć drzwi pijanym wyrostkom. Przerażony schował się w środku.

Odgrażali się, że wrócą

- Kolega zwrócił im uwagę, jak się zachowują. Przy okazji poinformował, że niedaleko jest sklep całodobowy. Młodzi ludzie zaczęli się odgrażać. Poleciały w jego stronę wyzwiska, które przeszły w rękoczyny. Próbowali go kopać, bić po twarzy. Ruszyliśmy na pomoc Andrzejowi - opowiada taksówkarz Kazimierz z postoju przy pl. Św. Ducha. - Wtedy uciekli, ale krzyczeli, że jeszcze wrócą.

Za chwilę od strony rynku wybiegło kilkunastu wyrostków.

- Krzyczeli "Pamiętacie, jak 10 lat temu spalili waszego kolegę. To samo was czeka". Najagresywniejsza była ta dziewczyna i jej kolega. - mówi Jerzy.

- Rzucali się po kilku na każdego taksówkarza. Kopali. Paru naszych stało koło ławki. Dopiero rano zauważyłem, że jest tam pełno krwi - dodaje Bolesław.

Wreszcie udało się odeprzeć atak młodych bandytów. Trzech taksówkarzy doznało obrażeń. Jeden trafił do szpitala. Oprócz siniaków po uderzeniach ma uszkodzony nos. Możliwe, że doznał wstrząśnienia mózgu. Nie wiadomo, kiedy wróci na postój.

- Rozdarli mi kurtkę. Skopali po nogach. Na szczęście mam tylko małą ranę na twarzy - Kazimierz nie może zrozumieć, skąd u młodych ludzi wzięła się groźba o spaleniu taksówek.

- Przecież od morderstwa i spalenia samochodu z ciałem Zygmunta minęło ponad 10 lat. Atakujący nas wyrostkowie byli wtedy dzieciakami.

Będą kolejne zatrzymania

Chuligani uciekli w stronę centrum Jarosławia. Policjanci wśród bawiących się na rynku wyłowili 16-latkę i jej 18-letniego kompana. Oboje byli pijani.

Dziewczynę (1,5 promila alkoholu w organizmie) przewieziono do Miejskiego Ośrodka Zapobiegania Uzależnieniom w Przemyślu. Tomasz J. (2 promile) trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj 18-latek usłyszał zarzuty. Zatrzymano też kolejnego napastnika.

Reszta uczestników zadymy może być pewna, że niedługo i u nich pojawią się policjanci. 16-latką zajmie się sąd rodzinny.

Napady na jarosławskich taksówkarzy

4 stycznia 2001 r. 20-letni Marcin D. oraz 17-letni Maciej B. zamordowali 48-letniego taksówkarza z Jarosławia. Po zadaniu ciosów nożem chcieli utopić samochód z ciałem w Sanie. Auto ugrzęzło, więc go podpalili. Obaj dostali po 25 lat pozbawienia wolności.

Maj 2008 r. 16-letni Dawid K. i rok starszy Damian L. zamówili wieczorem kurs z Jarosławia do Radawy. Na miejscu skatowali kierowcę i wrzucili go do bagażnika. Przypadkowy świadek powiadomił policję. 63-letni taksówkarz cudem przeżył. Do zawodu już nie wrócił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24