Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyci przyszli nocą

Piotr Karnas, Wojciech Malicki
Sprawcy nie zdołali rozbić antywłamaniowej szyby w drzwiach balkonowych.
Sprawcy nie zdołali rozbić antywłamaniowej szyby w drzwiach balkonowych. Wojciech Malicki
TARNOBRZEG. Andrzej S. ma złamaną rękę i nogę. Z przerażeniem opowiada o wydarzeniach sprzed sześciu dni. - Wizytę złodziei brałem pod uwagę. To był jednak brutalny napad, który dla mojej rodziny mógł się zakończyć tragicznie.

We wtorek, 23 grudnia, o 3.00 nad ranem Andrzeja S. zbudziły odgłosy uderzeń w drzwi balkonowe. Sprawcy przez kilkadziesiąt sekund próbowali rozbić antywłamaniową szybę. Ta chwila wystarczyła, aby żona przedsiębiorcy wezwała policję i wraz z dziećmi ukryła się w garderobie na piętrze domu. Uderzeń kijem bejsbolowym nie wytrzymało jednak kuchenne okno, trzech zamaskowanych mężczyzn zaczęło przeszukiwać pomieszczenia na parterze.
- Gdy usłyszałem krzyki napastników: "Gdzie jesteś ch..." oraz "Strzelaj do niego, zabij go", wiedziałem, że nie żartują - mówi napadnięty mężczyzna.

Sposób działania bandytów wskazuje na to, że jest to dobrze zorganizowana grupa - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w tarnobrzeskiej prokuraturze. Prawdopodobnie to ci sami przestępcy w ostatnim czasie dokonali brutalnych napadów z użyciem broni na pograniczu województwa podkarpackiego i świętokrzyskiego (w Staszowie, Alfredówce, Dębianach). W tej ostatniej miejscowości, zanim zabrali ofierze 120 tys. zł, połamali jej ręce i nogi.

Andrzej S. wyskoczył z pierwszego piętra. W samej bieliźnie, boso pobiegł kilkaset metrów w kierunku zabudowań sąsiadów. Skok i ucieczkę przypłacił złamaniami i licznymi ranami. Zanim na miejscu napadu zjawili się policjanci, bandyci rozpłynęli się w ciemnościach. Z domu zabrali damską torebkę, w której były dokumenty, klucze i 2 tys. zł.
Kilka godzin przed napadem sprawcy otruli psy w domostwach sąsiadujących z posesją Andrzeja S. - Życia omal nie stracił także policyjny pies tropiący, którego użyto w akcji. Na "Rexa" prawdopodobnie zadziałała ta sama substancja trująca - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Mł. insp. Zbigniew Matys, komendant miejski policji w Tarnobrzegu nie chciał ujawnić żadnych szczegółów śledztwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24