Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bank Spółdzielczy w Grębowie doprowadzili do bankructwa, chcąc zarobić miliony na giełdzie. Ruszył proces - zobacz zdjęcia z sądu

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Proces ośmiorga oskarżonych ruszył przed tarnobrzeskim sądem 17 października
Proces ośmiorga oskarżonych ruszył przed tarnobrzeskim sądem 17 października Marcin Radzimowski
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu we wtorek, 17 października ruszył długo wyczekiwany proces ośmiorga byłych pracowników Banku Spółdzielczego w Grębowie (powiat tarnobrzeski), oskarżonych o wielomilionowy przekręt i w konsekwencji doprowadzenie do bankructwa tegoż banku. Na ławie oskarżonych zasiada sześć kobiet i dwóch mężczyzn, oskarżeni mają od 44 do 85 lat.

Doprowadzili do wielomilionowego przekrętu w Banku Spółdzielczego w Grębowie

Proces ruszył z opóźnieniem wynikającym z problemów logistycznych - oskarżeni dowożeni są z aresztów śledczych z Rzeszowa, Kielc i Lublina. Dwie najstarsze osoby z najmniejszymi zarzutami (byli członkowie Rady Nadzorczej banku) - 85-letni mężczyzna i 81-letnia kobieta, odpowiadają z wolnej stopy. Zgodnie z procedurą zanim sąd (jednoosobowo orzeka sędzia Maciej Olechowski) otworzył przewód sądowy, odebrał od oskarżonych dane osobowe i wysłuchał informacji dotyczących składników ich majątków. Szybko się okazało, że banksterzy są biedni i nie mają niczego, za wyjątkiem starych samochodów czy ciągnika rolniczego. Przed aresztowaniem w lutym tego roku mieszkali w domach należących do swoich dzieci.

Zanim pani prokurator odczytała akt oskarżenia, sędzia uprzedził jeszcze, że to duża objętościowo sprawa, dlatego jeśli konwoje z zakładów karnych będą mogły być realizowane wystarczająco często, on może orzekać w tej sprawie nawet po pięć dni w tygodniu. Poinformował też kilku obecnych na sali pokrzywdzonych byłych klientów banku, że mogą być oskarżycielami posiłkowymi, a oni na taką możliwość przystali.

Jako pierwsza, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, przez sąd przesłuchana została Bożena Sz., która w Banku Spółdzielczym w Grębowie pracowała od lat 70. do 2012 roku, a w latach 2017-2019 była członkiem Rady Nadzorczej banku. Kobieta przyznała się do wszystkich stawianych jej zarzutów i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień, deklarując jednocześnie, że będzie udzielała odpowiedzi na pytania stron. Sąd odczytał jej wyjaśnienia składane kilkukrotnie w postępowaniu przygotowawczym, oskarżona potwierdziła, że to jej słowa. Odpowiadając na pytania sądu doprecyzowywała, na czym polegał mechanizm przestępczego działania w grębowskim banku. Jak kilkukrotnie przekonywała, inicjatorką wszystkiego była Janina K., prezeska banku. To ona mała nakazywać innym pracownicom banku fałszowanie dokumentacji.

Jak relacjonowała Bożena Sz., starszy syn Janiny K. grał na giełdzie z dobrym rezultatem, dlatego Janina K. też postanowiła zarobić. Tyle tylko, że inwestowała cudze pieniądze - pieniądze klientów Banku Spółdzielczego w Grębowie, którym zarządzała. Otworzyła rachunek maklerski w jednym z banków w Tarnobrzegu, na które przelewane były pieniądze z konta w banku w Grębowie, założonego na dane osobowe Janiny K., ale to nie było jej prawdziwe konto prezeski - stworzono fikcyjne konto na identyczne dane osobowe znajdujące się w systemie bankowym. To była osoba, która zmarła wiele lat temu. Zrobiono tak, by nie wzbudzać podejrzeń operatora rachunku maklerskiego.

- Pani prezes nakazywała nam dokonywanie przelewów na ten rachunek maklerski, ale z niego pieniądze wypłacane były na prawdziwy rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy Janiny K. - wyjaśniała Bożena Sz.,która wyraźnie starała siebie przed sądem wybielić - Różne kwoty tam były przelewane na to konto maklerskie, 30, 50, 150 tysięcy złotych. Ona się pogrążyła w tym wszystkim. Mówiła, że wygra na giełdzie, ale to już zaszło za daleko. Zmuszała nas do podpisywania dokumentów, które ukrywały wszystko to, co się działo, żeby w razie kontroli nic nie wyszło.

Jak to działało? Na przykład kiedy 100 tysięcy złotych było przelewane z konta w banku w Grębowie na rachunek maklerski, był tworzony fałszywy dokument, że 100 tysięcy wpłynęło do Grębowa. To była bardzo kreatywna księgowość, która ostatecznie doprowadziła byłych pracowników banku przed oblicze sądu. Oskarżona w wyjaśnieniach mówiła, że Rada Nadzorcza banku nie wiedziała o działaniach Janiny K.

Bożena Sz. mówiła też, iż dane w systemie bankowym dotyczące klientów Banku Spółdzielczego w Grębowie, nijak się miały do stanu faktycznego. W szufladzie lady w banku był natomiast zeszyt, a w nim spisani klienci, którzy nie mieli pojęcia, że ich pieniędzmi złożonymi w depozycie już "zaopiekował". Tacy klienci chcący zlikwidować depozyt pojawiali się raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie. I na taki problem banksterzy mieli rozwiązanie, o czym mówiła Bożena Sz.

- W takiej sytuacji szło się do prezeski, na dane osobowe klienta tworzony był nowy depozyt, obliczałyśmy wysokość należnych klientowi odsetek bankowych i pieniądze były mu wypłacane w ciągu dziesięciu minut. Oczywiście saldo bankowe zawsze było ujemne - mówiła była pracownica banku.

Kobieta twierdziła też, że ona nie wzbogaciła się na przekrętach, że nie widziała tych przelewanych na rachunek maklerski pieniędzy, bo one trafiały do Janiny K. Jak wyjaśniała, dwa razy "pod stołem" dostała od Janiny K. po 2,5 tysiąca złotych, oprócz tego dostawała premię comiesięczną, którą traktowała jako "podziękowanie" za wykonywanie poleceń dotyczących wyłudzania pieniędzy. W sumie mogło być tego 70 tysięcy złotych.

W środę, 18 października ciąg dalszy przesłuchania pierwszej oskarżonej.

Przypomnijmy, że w tej sprawie do tarnobrzeskiego sądu wpłynął akt oskarżenia opracowany przez Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.

Prokuratura Krajowa oskarżyła byłych pracowników upadłego Banku Spółdzielczego w Grębowie, w tym:

  • Janinę K. - prezesa zarządu,
  • Genowefę K. - wiceprezesa zarządu, główną księgową,
  • Teresę R. - członka zarządu, starszego inspektora ekonomicznego,
  • Danutę R. – specjalistę ds. samorządowych i obsługi oszczędności, audytora wewnętrznego,
  • Bożenę S. – starszego inspektora ds. oszczędności i depozytów, członka rady nadzorczej,
  • Krzysztofa K. (syn Janiny K.) – referenta ds. kredytów
  • Mariana R. – przewodniczącego Rady Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Grębowie,
  • Helenę K. – Zastępcę Przewodniczącego Rady Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Grębowie

Prokurator zarzucił Janinie K. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą kwalifikowane z art. 258 § 3 kk. Innym osobom prokurator zarzucił udział w zorganizowanej grupie przestępczej. A wszystkim oskarżonym - wyrządzenie Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także przywłaszczenie powierzonego mienia w znacznych rozmiarach. Ponadto Janinie K., Genowefie K. oraz Krzysztofowi K. prokurator zarzucił popełnienie dwóch oszustw na szkodę innych banków.

Czyny zarzucone oskarżonym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, obawę matactwa, grożąca podejrzanym surową karę w toku śledztwa prokurator Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie skierował do sądu wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec Janiny K., Teresy R., Genowefy K., Danuty R., Krzysztofa K. i Bożeny Sz. Sąd w pełni podzielił stanowisko oraz argumentację prokuratora i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

19 milionów szkody banku i 25 milionów na szkodę klientów

Z ustaleń dokonanych w toku śledztwa wynika, że sprawcy działali w okresie od 2004 do 2019 roku na terenie woj. podkarpackiego, w szczególności w miejscowości Grębów (pow. tarnobrzeski). Poprzez nadużycie uprawnień oraz niedopełnienie obowiązków wyrządzili Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości ponad 19 milionów złotych, a także dokonali przywłaszczenia powierzonego pracownikom Banku Spółdzielczego w Grębowie mienia w postaci środków pieniężnych zdeponowanych przez kilkudziesięciu klientów banku na lokatach pieniężnych w znacznych rozmiarach w łącznej wysokości ponad 25 milionów złotych.

Oszukali dwa banki na 10 milionów złotych

Ponadto prokurator ustalił, że w czerwcu 2019 roku oskarżeni Janina K. (prezes zarządu), Genowefa K. (wiceprezes zarządu, główny księgowy) oraz Krzysztof K. (syn Janiny K., referent ds. kredytów) wyłudzili z dwóch banków łącznie 10 milionów złotych, w tym:

  • doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Bank Spółdzielczy w kwocie 7 milionów złotych w ten sposób, że nie mając zamiaru ani możliwości wywiązania się z przyjętego na siebie zobowiązania, wprowadzili przedstawicieli tego banku w błąd co do rzeczywistej kondycji finansowej Banku Spółdzielczego w Grębowie poprzez przedłożenie nierzetelnych sprawozdań finansowych, jak również poprzez bezpośrednie przekazanie nieprawdziwych informacji o celu pozyskania środków finansowych,
  • doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kolejny Bank Spółdzielczy w kwocie 3 milionów złotych, w ten sposób, że nie mając zamiaru ani możliwości wywiązania się z przyjętego na siebie zobowiązania, wprowadzili przedstawicieli tego banku w błąd co do rzeczywistej kondycji finansowej Banku Spółdzielczego w Grębowie poprzez przedłożenie nierzetelnych sprawozdań finansowych, jak również poprzez bezpośrednie przekazanie nieprawdziwych informacji o celu pozyskania w/w środków finansowych.

W toku postępowania prokurator ustalił, że celem działania rozpracowanej grupy przestępczej było popełnianie przestępstw polegających w szczególności na udzieleniu kredytów z naruszeniem procedur banku, przywłaszczaniu środków pieniężnych zdeponowanych przez klientów na lokatach pieniężnych i inwestowaniu tych środków na rachunkach maklerskich poprzez:

  • podrabianie dokumentów bankowych,
  • poświadczanie nieprawdy w dokumentach,
  • zakładanie rachunków bankowych na osoby fikcyjne i nieżyjące,
  • dokonywanie przelewu środków pieniężnych pomiędzy założonymi na osoby fikcyjne i nieżyjące rachunkami oraz dokonywanie z tych rachunków wypłat gotówkowych,
  • udzielanie (dla siebie – Janina K. oraz osób jej najbliższych) kredytów z naruszeniem procedur, bez sprawdzenia zdolności kredytowych, bez akceptacji członków rady nadzorczej oraz bez właściwego ich zabezpieczenia, jak też z zaniżonym oprocentowaniem odsetek.

KNF zawiesił działalność banku, a sąd ogłosił jego upadłość

Komisja Nadzoru Finansowego 12 lipca 2019 roku zawiesiła działalność Banku Spółdzielczego w Grębowie. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Rzeszowie V Wydziału Gospodarczego Sekcji ds. Restrukturyzacyjnych i Upadłościowych, z dnia 3 września 2019 roku ogłoszona została upadłość Banku Spółdzielczego w Grębowie.

W toku śledztwa prokurator dokonał zabezpieczenia mienia oskarżonych na poczet przyszłych kar w postaci pieniędzy, samochodów i biżuterii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bank Spółdzielczy w Grębowie doprowadzili do bankructwa, chcąc zarobić miliony na giełdzie. Ruszył proces - zobacz zdjęcia z sądu - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24