Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie mniej koncesji. Taksówkarzem zostaniesz od ręki

Małgorzata Motor
- Jestem za uwalnianiem zawodów, ale na równych zasadach. Emeryci i renciści, którzy zalewają nasz rynek, powinni zawieszać swoje świadczenia - twierdzi Zdzisław Świątoniowski, taksówkarz z Rzeszowa.
- Jestem za uwalnianiem zawodów, ale na równych zasadach. Emeryci i renciści, którzy zalewają nasz rynek, powinni zawieszać swoje świadczenia - twierdzi Zdzisław Świątoniowski, taksówkarz z Rzeszowa. Krystyna Baranowska
Koniec z ograniczaniem dostępu do ponad 40 regulowanych zawodów. Rząd zapowiada likwidację barier chroniących korporacje.

Na pierwszy ogień pójdą m.in. zawody prawnicze, pośrednicy handlu nieruchomościami, taksówkarze, agenci ubezpieczeniowi, przewodnicy, bibliotekarze czy pośrednicy pracy.

Obecnie w wielu z nich wymagane są dodatkowe licencje, zgody czy egzaminy. Dopuszczane do wykonywania zawodu są tylko osoby, które wcześniej odbyły kilkuletnie praktyki lub aplikacje.

Wkrótce ma się to zmienić. Już w kwietniu nad tym projektem deregulacyjnym mają się pochylić posłowie.

Będzie mniej licencji i koncesji - sprawdź, które zawody jeszcze uwolni rząd

Klienci zapłacą więcej?

Boleśnie finansowo te zmiany odczują taksówkarze. Zasiąść za kierownicą "taryfy" będą mogli niemal wszyscy. Do prowadzenia taksówki nie będzie już potrzebny egzamin z topografii miasta. Co to może oznaczać w praktyce?

- Popularna stanie się jazda na GPS, który może wybrać różną drogę, nie zawsze tę najkrótszą. I okaże się, że zamiast 10 zł klient będzie musiał zapłacić 18 zł - ostrzega Zdzisław Świątoniowski, taksówkarz z Rzeszowa.

Po zniesieniu ograniczeń, zwiększy się liczba wolnych strzelców wożących pasażerów.

- Efekt będzie taki, że nasz rynek zaleją emeryci i renciści. Oni już w tej chwili depczą nam po piętach. Dla nich to dodatkowy zarobek. Tymczasem mi po odliczeniu paliwa i składek zostaje raptem 500 zł, z których muszę się utrzymać. Jestem za uwalnianiem zawodów, ale na równych zasadach - podkreśla taksówkarz.

Na rynku będzie chaos

Propozycja rządu wywołała irytację wśród pośredników w obrocie nieruchomościami. Do zajmowania się tą profesją nie trzeba będzie posiadać licencji zawodowej ani wyższego wykształcenia.

- Ten zawód będzie mogła wykonywać osoba po szkole podstawowej - nie kryje wzburzenia Zbigniew Prawelski z Biura Obrotu Nieruchomościami w Rzeszowie. - Rynek nie dojrzał do takich zmian, bo nasze zawody są zbyt słabo rozwinięte. Pełna swoboda rynkowa doprowadzi do chaosu. Dojdzie do nadużyć i naciągania klientów - nie ma wątpliwości Prawelski.

W jaki sposób?

- Nieruchomości mogą być obciążone i wystawiane na sprzedaż na przykład razem z babcią - wylicza pośrednik.

Twierdzi, że zmiany w ich branży nie są potrzebne, bo kilka lat temu zniesiono branżowy egzamin i ten zawód już wtedy został uwolniony. Na tyle skutecznie, że liczba wydanych licencji wzrosła dwukrotnie. A obowiązek półrocznych praktyk i wyższego wykształcenia - kierunkowego lub po studiach podyplomowych, powinien być utrzymany.

Adwokaci ostrzegają

W podobnym tonie wypowiadają się też prawnicy, których również czekają spore zmiany.

- Otwarcie dostępu do zawodów prawniczych poprzez zniesienie obowiązku odbycia aplikacji już w tej chwili odbija się na jakości świadczonych usług prawnych. Proponowane zmiany wprowadzają kolejne ułatwienia, ze szkodą dla społeczeństwa i wymiaru sprawiedliwości. Nie wyobrażam sobie, by osoba bez odbytej aplikacji mogła właściwie przygotować się do wykonywania zawodu adwokata i należycie reprezentować przed sądem - twierdzi Arkadiusz Slisz, adwokat z Rzeszowa.

Jak to może odbić się na kliencie?

- Najboleśniejszym skutkiem może być przegrana sprawa - nie ma wątpliwości mecenas.
Jak widać, pomysł rządu nie spotkał się z aprobatą ze strony korporacji zawodowych. Jednak politycy Platformy Obywatelskiej są przekonani, że to korzystne rozwiązanie. Dzięki nim zwiększy się zatrudnienie i spadną ceny usług.

- Uwalnianie zawodów jest tylko kontynuacją reform. Zaczęło się w 2004 r. od zawodów prawniczych - zauważa posłanka Krystyna Skowrońska z PO. - Państwo powinno stwarzać jak najmniej barier, bo dzięki temu uwalnia się energię. I tak jak uwalniamy gospodarkę, chcemy też uwalniać te zawody - dodaje.
W Polsce w porównaniu do innych krajów mamy 380 zawodów regulowanych, najwięcej w Europie. Dla porównania w Szwecji - 91.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24