Będzie tu lotnictwo, będą miejsca pracy

Rada Miejska podczas ostatniej sesji spierała się o stanowisko w sprawie kupna PZL Mielec przez Sikorsky'ego.

Zdzisław Nowakowski, przewodniczący Rady, najpierw kontekstem stanowiska uczynił niepochlebne publikacje prasy ogólnopolskiej o rewolucji w PZL (chodzi m.in. o rzekomo zaniżony zakup PZL przez amerykański koncern - przyp. red.). Potem wycofał się z tej wypowiedzi. Tłumaczył, że jego intencją nie było bezpośrednie powiązanie stanowiska z tymi publikacjami.

Nie biadolić

Ale było za późno. Niektórzy radni odebrali stanowisko jako głos w medialnej dyskusji. Henryk Sowa uznał, że od artykułów trzeba się odciąć. I nie biadolić. W wersji zaproponowanej przez prezydenta Janusza Chodorowskiego podkreślono trudną przeszłość Mielca po rozpadzie WSK. - Nie warto pisać o problemach, ale o pozytywach - proponował.

Bardziej radykalne stanowisko zajął Ryszard Sieroń. - Po co się w ogóle wplątywać w pisaninę? Tyle innych zakładów się restrukturyzowało i rada nie podejmowała stanowisk. Popierajmy dobre dla miasta działania, ale bez sztandarowych posunięć - apelował.

Skutki rozpadu WSK

Do uwag radnych odniósł się prezydent.

- Niepotrzebnie nawiązujecie panowie do artykułów, bo w stanowisku nie ma o nich ani słowa. One są tylko tłem. Nie unikałbym mówienia o tym, jak wielkim ciosem dla ludzi był rozpad WSK. Wielu do dziś się nie podniosło. Znów będzie tu wielki przemysł lotniczy, miejsca pracy. Powinniśmy zaakcentować ten ważny moment - przekonywał.

Dla pracowników i mieszkańców

Poparł go radny Mieczysław Wdowiarz.

- Początkowo odniosłem wrażenie, że będziemy się szarpać z gazetami. Teraz widzę, że chodzi o coś innego. Dodałbym tylko, że mamy nadzieję, iż restrukturyzacja da satysfakcję pracownikom i mieszkańcom. Radny Andrzej Skowron uznał, że chcąc nie chcąc radni wpisują się w dyskusję o zmianach w PZL Mielec. Chwalą je, jako jedyne dobre rozwiązanie. Nie był do tego przekonany.
Nowakowski zarządził zredagowanie tekstu, który po odczytaniu został zaakceptowana przez większość radnych.