Bezpańskie psy w gminie Sokołów Młp. Mieszkańcy wyręczają burmistrza z jego obowiązków

O tym, że gmina problem bezpańskich psów traktuje po macoszemu, przekonała się mieszkanka Trzebuski Kąty. Od kilku tygodni zajmuje się dokarmianiem gromadki szczeniąt i suki. Zadomowiły się w sadzie sąsiada.

- Najpierw przyszła suka. Nikt nie przypuszczał, że szuka miejsca na oszczenienie się. Po dwóch tygodniach okazało się, że pod deskami, które leżą w sadzie, jest pięcioro szczeniąt - opowiada pani Natalia.

Suka dostała się do ogrodzonego sadu pana Czesława przez dziurę.

- Mam już jednego psa. Kolejne to dla mnie duży problem. Nie wiem, co mam z nimi teraz zrobić - żali się Czesław Kot z Trzebuski Kąty.

Sprawę w swoje ręce wzięła sąsiadka. Zaczęła od Urzędu Miasta i Gminy w Sokołowie Młp.

- Kilka razy dzwoniłam i za każdym razem mnie zbywano. Zaproponowano mi nawet, żebym wywiozła psy pod schronisko, bo, jak tłumaczył mi urzędnik, to dla gminy dodatkowe koszty. A poza tym trzeba wszcząć śledztwo, żeby ustalić czyje są to psy - opowiada pani Natalia.

Ustawowo obowiązek reagowania na bezpańskie zwierzęta nałożony jest na każdą gminę. Jak się okazuje gmina Sokołów Młp. w żaden sposób go nie rozwiązała. Mimo że jest już sierpień. W ub. roku gmina miała podpisaną umowę z Urzędem Miasta w Przemyślu, któremu podlega schronisko w Orzechowcach.

- W tym roku taka umowa nie została podpisana, mimo że sami się do nas zwrócili. W toku rozmów uzgodniono 10 tys. zł na roczne utrzymanie trzech psów. 30-dniowy termin podpisania umowy jednak już dawno minął - poinformował nas Rafał Porada z Urzędu Miasta w Przemyślu.

W grę wchodzi suka i czworo szczeniąt. Mają trzy tygodnie i są mieszańcami psa myśliwskiego rasy posokowiec z kundlem. Do niedawna było jeszcze pięcioro szczeniąt. Pani Natalii udało się niedawno znaleźć dla jednego dom. Dla pozostałych wciąż szuka.

A co na to władze gminy Sokołów Młp., które powinny zajmować się bezpańskimi psami?

- Nie wiem, na jakim etapie jest podpisywanie umowy ze schroniskiem, bo dopiero wróciłem z urlopu. Przyjrzę się sprawie i jeśli okaże się, że pracownik, odpowiedzialny za te sprawy w urzędzie zawinił, zostanie ukarany. Ale mówiąc szczerze bliższe są mi sprawy pomagania pogorzelcom i powodzianom - stwierdza Andrzej Ożóg, burmistrz gminy i miasta Sokołów Młp.

- Gminy nie dostrzegają problemu bezpańskich psów do czasu aż dojdzie do pogryzienia. Do tego czasu szukają 100 powodów, aby odsunąć ten problem od siebie - kwituje Artur Bąk, kierownik schroniska w Orzechowcach.

Osoby chętne do zaopiekowania się psami, prosimy o kontakt: [email protected], 17 867 22 24, 691 453 910.