Bibliotekarki z Jarosławia ułatwiły życie czytelnikom

Nowością systemu zastosowanego w Jarosławiu jest scalenie baz danych z poszczególnych filii i zbioru głównego w jeden katalog. W tej chwili zawiera on łącznie ponad 100 tysięcy tytułów.

- Dzięki temu błyskawicznie każdy znajdzie informację na temat poszukiwanej książki. System wyświetli nawet, gdzie w danej chwili ta książka jest dostępna; czy w wypożyczalni głównej, czy w którejś z filii - wyjaśnia ideę Elżbieta Tkacz.

Z wprowadzonych ułatwień zadowoleni są użytkownicy którzy korzystają z zasobów biblioteki. - To naprawdę duża wygoda. Oszczędzam czas i nogi, bo nie muszę chodzić w poszukiwaniu określonej książki od fili do fili - chwali Tamara Bartman.

Ellżbieta Tkacz komputeryzuje podległe sobie placówki bo liczy, że w ten sposób zachęci młodych ludzi do korzystania ze zbiorów. Taki zintegrowny system informacji jest w regionie nowością. Tym bardziej że samo korzystanie z księgozbioru biblioteki jest teraz banalnie proste. Każdy czytelnik dostaje specjalną kartę. Jednorazowo płaci 4 zł za jej wydanie. Ale praktycznie, taka karta jest ważna we wszystkich miejskich placówkach bibliotecznych w Jarosławiu.

Droga do końcowego sukcesu była długa. Komputeryzację biblioteki rozpoczęto jeszcze w 2004 roku. W miarę pozyskiwania pieniędzy wyposażano w sprzęt poszczególne filie i główną siedzibę biblioteki.

W ubr. rozpoczęto realizację projektu "Jarosławska Informacja Biblioteczna". Projekt oceniony pozytywnie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego dostał 30 tys. zł dofinansowania. 12 tys. dołożyło miasto. - Dzięki temu udało nam się projekt sfinalizować bez naruszenia funduszy na zakup nowych pozycji. To dla nas bardzo dużo znaczy - podkreśla dyrektor Tkacz.