Bieszczady jeszcze bardziej atrakcyjne

Stan dróg bieszczadzkich nie odbiega poziomem od przeciętnego w kraju. Największym mankamentem jest jednak to, iż najpiękniejsze miejsca w Bieszczadach są niedostępne dla turystów zmotoryzowanych. Dwie obwodnice to za mało, aby odkryć Bieszczady przed turystami, a zwłaszcza zachęcić ich do kilkudniowego w nich pobytu. Ale gdzie jeździć ? Drogi takie jak: Bukowiec - Dołżyca, Majdan - Roztoki Gr., Komańcza - Duszatyn, czy Bystre - Wola Michowa, są przejezdne wyłącznie dla rajdowców.

Pesymizmem powiało z wypowiedzi przedstawiciela PKP, który namalował czarną wizję swojej firmy. Na powszechne narzekania na obskurny stan dworca PKP w Zagórzu i zamknięte poczekalnie na stacjach, na bardzo wysokie ceny biletów na "międzynarodowy" do Humennego i Koszyc, na kilkunastogodzinną męczarnię podróży z centralnej Polski w Bieszczady, wreszcie na brak synchronizacji rozkładów jazdy PKP z PKS, odpowiadał, że sytuacja w PKP jest katastrofalna i w każdej chwili należy liczyć się z zamknięciem linii takich jak Zagórz - Krościenko, czy Zagórz - Łupków.

Na tym tle zdecydowanie korzystniej i bardziej "frontem do klienta" wypadł sanocki PKS - Connex, zapewniający ok. 70 proc. przewozów pasażerskich w Bieszczadach. Oferował nie tylko wysoką jakość usług, ale także ustalanie kursów zgodnie z potrzebami turystyki, dodatkowe przejazdy w przypadku dużych imprez itd.
Nie pojawił się na spotkaniu przedstawiciel Telekomunikacji Polskiej S.A., a szkoda, bo skarżono się na pozostawione "białe plamy" w telefonii komórkowej. Żółta kartka.

Wiele czasu poświęcono promocji Bieszczadów, zwracając uwagę na potrzebę opracowywania przez wszystkie gminy wspólnych witryn internetowych, wspólnych wydawnictw. Wskazywano wyraźnie na to, że czasy pojedynczych ulotek, czy folderków to już przeżytek. Tu z zadowoleniem podkreślano świetnie opracowaną i na bieżąco aktualizowaną bieszczadzką stronę internetową, którą od maja ub. r. odwiedziło ponad 75 tys. osób.
Podkreślając twórczy i jednoczący wysiłki wielu podmiotów charakter "Forum Bieszczadzkiego", rozważano celowość przekształcenia go w lokalną organizację turystyczną (LOT). - To ma głęboki sens, jako że LOT może zrzeszać przedstawicieli wszystkich sektorów: państwowego, samorządowego i prywatnego, a wszystkie je tu mamy. Nowa organizacja zajęłaby się rozwojem całej gospodarki okołoturystycznej, a problemów do rozwiązania - jak wykazało dzisiejsze spotkanie - jest mnóstwo - powiedział "Nowinom" Leszek Tomaszkiewicz, główny inicjator utworzenia "Forum Bieszczadzkiego".