Błękitni Ropczyce wygrali z Sokołem Nisko i są prawie pewnie utrzymania

Pojedynek rozpoczął się od ataków miejscowych, ale klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Gospodarze wykorzystali właściwie jedyną sytuację, która udało im się stworzyć w pierwszej połowie - piłkę w polu karnym Sokoła dostał Michał Ogrodnik i uderzeniem po ziemi pokonał Tomasza Osipę.

Po zmianie stron, podobnie jak w pierwszych trzech kwadransach, większość akcji toczyła się w środku pola. Ropczyczanie posiadali optyczną przewagę, ale nie mieli pomysłu na przełamanie defensywy gości. W 75. minucie rewelacyjną okazję miał Krzysztof Orzech, który spudłował z kilku metrów.

Kluczowa akcja meczu miała miejsce dwie minuty później. Po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy sędzia odgwizdał jedenastkę, a przed szansą stanął Marcin Szeser. Napastnik gości jednak nie dał rady Dariuszowi Kosibie, który wyciągnął się jak struna i zdołał wybić piłkę.

Od tego momentu inicjatywę przejęli Błękitni, którzy pewnie "dowieźli" trzy punkty do końca. W 83. minucie po strzale z rzutu wolnego piłka odbiła się od pleców jednego z obrońców Sokoła i zatrzymała się na słupku, a skuteczną dobitką popisał się Orzech ustalając wynik spotkania. W samej końcówce ten sam zawodnik będąc sam na sam trafił w słupek.

BŁĘKITNI ROPCZYCE - SOKÓŁ NISKO 2-0 (1-0)

1-0 Ogrodnik (41, po ziemi z lewej strony boiska), 2-0 Orzech (83, dobitka po rzucie wolnym)

BŁĘKITNI: D. Kosiba - Proczek, Wolak, Kramarz, Bonowicz - Paśko (50. Chmura), Raś, Kot, Ogrodnik (90. Wilk) - Orzech, Ł. Kosiba (57. Rachwał).
SOKÓŁ: Osipa - Pławiak, Śnios, Drabik, Wojtak (34. Ptak, 63. Dyba) - Skiba, M. Nowak, Lebioda (56. Kaczmarczyk), Sobiło, Szewc - Szeser.
SĘDZIOWALI Dawid Jakubiński oraz Daniel Aleksander i Damian Dykas. ŻÓŁTE KARTKI: Kot, Raś - Ptak, Śnios. WIDZÓW 100.