Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cellfast Wilki Krosno gotują się na maraton. Jak wygrać trzy mecze na własnym torze? Duńczyk kontuzjowany. Jest problem na pozycji U-24

bum
Żużlowcy z Krosna „po rozpracowaniu” ostrowskiego toru systematycznie dążyli do zwycięstwa
Żużlowcy z Krosna „po rozpracowaniu” ostrowskiego toru systematycznie dążyli do zwycięstwa Wilki Krosno
Kibice Cellfast Wików Krosno nadal cieszą się z wyjazdowego zwycięstwa swojej drużyny w Ostrowie z Arged Malesą (46:44), ale zawodnicy i szefowie klubu już myślą o majowym ligowym maratonie. Krośnieński zespół trzy najbliższe mecze rozegra bowiem na swoim torze. Pierwszy już 1 maja.

- W Ostrowie potwierdziło się, że ostatnie ruchy kadrowe, jakie poczyniliśmy są trafione. Życzmy sobie, aby jazda naszego zespołu w kolejnych meczach była równie skuteczna, jak drugiej części spotkania z Ostrovią - mówi Michał Finfa, dyrektor zarządzający w klubie z Krosna i menedżer drużyny. - Teraz mamy trzy mecze z rzędu na własnym torze. Musimy się jeszcze lepiej w ten tor wjechać i starać się wygrać kolejno z Orłem Łódź, Polonią Bydgoszcz i Wybrzeżem Gdańsk, aby nabrać głębszego oddechu i w dalszej części sezonu jechać ze spokojem.

1 maja na zaległy mecz przyjedzie do Krosna Orzeł, który w niedzielę pokonał ROW Rybnik 45:43 i jest wiceliderem tabeli. 2 maja pojedynek z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, a 9 maja z Wybrzeżem, liderem eWinner 1 ligi. - Te jazdy powinny utrwalić nasze wiadomości na temat toru i dalszych zamierzeń - dodaje dyrektor Finfa informując, że w tym tygodniu klub podejmie ostateczną decyzję na temat dalszej przyszłości w Wilkach Krosno Szweda Petera Ljunga.

W czwartek, w ramach przygotowań, Wilki odbędą wspólny, 2-godzinny trening z 7R Stolaro Stalą Rzeszów, a po godzinnej przerwie wewnętrzny sparing. - Chcemy m.in. utrwalić swoją wiedzę na temat swojego toru - dodaje dyrektor Finfa.

Kierownictwo klubu zmartwiły wiadomości jakie w sobotę napłynęły z Danii o tym, że Jason Jorgensen podczas treningu doznał rozległych urazów, przeszedł operacje i w tym sezonie na torze już go niestety nie zobaczymy. 23-letni żużlowiec miał pełnić rolę zawodnika U-24 i być zastępstwem dla Patryka Wojdyły. Kontuzja ta mocno skomplikowała sytuację, ponieważ obecnie Wojdyło jest jedynym zawodnikiem w krośnieńskiej drużynie, w kategorii U-24.

Słowak David Pacalaj już wcześniej poinformował, że kończy karierę, a Rosjanin Witalij Kotlar delikatnie mówiąc nie pali się do przyjazdu, do Polski i startów w naszej lidze. Nie można na niego liczyć.

- Rzeczywiście, obecnie na pozycję U-24 mamy tylko Patryka Wojdyłę i będziemy musieli rozglądnąć się po rynku, aby mieć plan „B” - komentuje Michał Finfa. - Tacy zawodnicy są dostępni także w klubach PGE Ekstraligi. Po ostatnich ruchach kadrowych na razie powstrzymujemy się z poszukiwaniami nowych kandydatów do naszej drużyny, aczkolwiek, także w kontekście tej sytuacji myślimy o przyszłości. Jak zawsze zresztą, gdybyśmy o niej nie myśleli, to w Ostrowie zrobilibyśmy pewnie 35 punktów i mieli kolejne strupy na głowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24