Chleb wkrótce zdrożeje

Żywność zdrożeje na świecie o 10 procent – alarmuje „Rzeczpospolita” powołując się na międzynarodowych ekspertów. Jednak u nas oprócz drogich warzyw na razie ceny chleba i drobnego pieczywa nie wzrastają, ale to tylko kwestia czasu.

Zdrożeje mąka, zdrożeje i chleb

- Nasz szef już zapowiedział, że jeśli ceny mąki pójdą w górę, to podniesie ceny pieczywa - mówi ekspedientka jednej z rzeszowskich piekarni zastrzegając sobie anonimowość.

A podwyżka cen mąki jest tylko kwestią czasu, ponieważ plony zbóż są niższe.

- Cen chleba na razie nie podnoszę, ale nowego ziarna jest mniej i kłosy są jakby przypalone. Jednak zaczekajmy na koniec żniw – uspokaja Leś Adam Bała z piekarni Baszpol z Grzegorzówki.

Mniej zboża

- Rzeczywiście zbiory w tym roku niższe i na dodatek gorszej jakości. To przez powodzie i niesprzyjającą aurę – tłumaczą rolnicy z naszego regionu.

Można by nad tymi słowami przejść do porządku dziennego (woj. podkarpackie nie jest potentatem w produkcji zbóż), ale na niższe plony narzekają rolnicy także z innych województw w tym z wielkopolskiego. To oznacza mniej mąki i wzrost jej cen.

Rosną już ceny na świecie

Wydawać by się mogło, że skoro jesteśmy w Unii Europejskiej to i tym razem dzięki ogromnemu unijnemu rynkowi pszenicy i mąki u nas nie zabraknie. To prawda, jednak ceny zbóż ostatni gwałtownie rosną.

Światowe agencje prześcigają się w obniżaniu prognoz dotyczących tegorocznej produkcji zbóż. Jednocześnie na giełdach trwa nieprzerwanie od początku lipca seria szybkich podwyżek notowań pszenicy – pisze „Rzeczpospolita”.

Sprawa wydaje się być poważna, gdyż wzrost cen zbóż w ostatnim czasie przekroczył już 40 proc. To raczej niespotykane zjawisko w okresie żniw, kiedy zboża tanieją. Jednak te wzrosty cen mają w znaczym stopniu uzasadnienie, bo plony są niższe od oczekiwanych.

W Paryżu 224 euro (900 zł) za tonę pszenicy

„Międzynarodowa Rada ds. Zbóż w ostatnim raporcie obniżyła prognozę światowej produkcji zbóż o 23 mln ton do 1753 mln ton, FAO oczekuje mniejszych o 25 mln ton zbiorów pszenicy – mają one wynieść zaledwie 651 mln ton. Największe straty spodziewane są w Rosji, a także w Kazachstanie, na Ukrainie i w Kanadzie” – alarmuje „Rz”.

Dziennik dodaje, że w Paryżu sierpniowe kontrakty osiągnęły najwyższy w swojej historii poziom. Za tonę pszenicy trzeba zapłacić 224 euro. Jeśli przeliczymy to na złotówki to wychodzi nam 900 zł za tonę. To naprawdę duży wzrost.

Niepewne prognozy

Wracając do cen światowych, to kontrakty terminowe na pszenicę w USA zdrożały od początku czerwca prawie dwa razy.

– Nie pamiętam, by kiedykolwiek sytuacja dotycząca rynku rolnego zmieniała się tak dynamicznie, do tego dochodzą niepewne wskaźniki makroekonomiczne. Dlatego trudno jest podawać obecnie jakiekolwiek prognozy dotyczące rynku żywności – mówi dla „Rz” prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.