Co ze schetynówkami? Będzie mniej remontów

W ramach schetynówek, czyli Narodowego programu przebudowy dróg lokalnych, gminy i powiaty budowały, remontowały i modernizowały drogi. Na inwestycje mogły otrzymać maksymalnie 3 mln złotych, ale nie więcej niż 50 proc. wartości zadania. Na pozostałą część musiały same znaleźć pieniądze.

Od nowego roku ma się to zmienić. Wejdzie w życie nowy program schetynówek, o nieco zmienionej nazwie. Teraz będzie to Narodowy program przebudowy dróg lokalnych - Etap II Bezpieczeństwo - Dostępność - Rozwój. Bardziej od nazwy zmienią się jednak zasady finansowania.

- W przyszłym roku gmina lub powiat będą mogły otrzymać nie więcej niż 30 proc. wartości inwestycji i nie więcej niż 1 mln złotych - informuje Jan Pączek, starosta przemyski.

Ponadto jest o mniej pieniędzy na dotacje. W przyszłym roku Podkarpackie ma otrzymać na zadania z tego programu zaledwie 12,5 mln złotych wsparcia. W poprzednich latach było to dwa razy tyle. Efekt? O wiele mniej samorządów, niż w ub. latach, złożyło wniosek o dofinansowanie.

W Podkarpackiem tylko 60 proc. samorządów stara się o dotacje na przyszłoroczne inwestycje dofinansowywane ze schetynówek. Wniosku nie złożyły choćby powiaty przeworski i bieszczadzki.

- My złożyliśmy wniosek. Na przebudowę drogi powiatowej Orły - Kaszyce, pierwszy etap. Wartość zadania to 3,5 mln złotych. 70 proc. wkładu własnego to pieniądze nasze i gminy Orły. Pomimo mniej korzystnych warunków doszliśmy do wniosku, że lepiej dostać tylko milion niż nic - twierdzi Pączek.

Ten powiat należy do grupy liderów, jeśli chodzi o ilość i długość dróg zmodernizowanych w ramach tego programu.

W przyszłym roku maksymalne dofinansowanie schetynówek ma wzrosnąć do 3 mln złotych na jedno zadanie. Przy nadal zachowanej proporcji 30 proc. dofinansowania. W latach 2013 - 2015 Podkarpackiego będzie corocznie otrzymać 62 mln złotych.