Jak wynika z danych Podkarpackiego Oddziału ZUS w Rzeszowie w tym roku z takiej możliwości opieki nad małym dzieckiem skorzystało 188 mężczyzn, czyli dziesięciokrotnie więcej niż jeszcze rok temu! W grudniu 2011 r. było ich zaledwie 18.
Tata z wózkiem już nie dziwi
Zachętą jest to, że jeśli się z urlopu tacierzyńskiego nie skorzysta, przepada. Ale na ostateczną decyzję, że to tata zostaje w domu decyduje wysokość pensji. Z pracy rezygnuje rodzic, która zarabia mniej. I nie zawsze jest to kobieta.
- Różnice w pensjach kobiet i mężczyzn się zmniejszają, bo podkarpacki biznes w coraz większym stopniu bazuje nie na przemyśle, ale usługach i handlu, a tu płeć nie ma znaczenia - wyjaśnia dr Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa. - Zresztą nawet w przemyśle praca jest dziś w pełni zautomatyzowana, więc obciążenia mężczyzn i kobiet są podobne - dodaje.
Częstszy widok taty z wózkiem to również efekt pozytywnej mody na partnerski model rodziny. Mężczyźni chcą od początku uczestniczyć w życiu dziecka. Zrozumieli, że powinni zacząć robić to dużo wcześniej niż kiedy maluch zaczyna mówić.
- Musiałem wyjechać na kilka lat do pracy za granicą. Nie widziałem, jak mój syn rośnie, uczy się czytać czy grać w piłkę. Zazdrościłem żonie, która opiekowała się małym. Bałem się, czy po powrocie dziecko mnie pozna - mówi Jerzy, ojciec kilkunastoletniego już Marcina.
Łączyć etat z urlopem
Obecnie urlop macierzyński trwa 20 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka lub od 31 do 37 tygodni w przypadku porodu mnogiego (w zależności od liczby dzieci). Co najmniej dwa tygodnie urlopu mogą przypadać przed przewidywaną datą porodu.
- I rodzice i pracodawcy powoli uczą się, że opieka nad dzieckiem to nie tylko sprawa matki, że kiedy dziecko jest chore to na zwolnienie niekoniecznie musi iść kobieta - przekonuje Agnieszka Kaczanowska z portalu Mamopracuj.pl.
- Powoli dążymy do modelu szwedzkiego. Tam, kiedy dziecko przychodzi na świat, dwoje rodziców rezygnuje z części etatów - opowiada.
Z badania, jakie przeprowadziła firma Streetcom Polska wynika, że 20 proc. mam marzy znalezieniu satysfakcjonującej pracy, a 18 proc. o własnej firmie, która pozwoliłaby im łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi. Kobiety chciałyby też równego podziału obowiązków w domu.
Do jeszcze większej pomocy przy dzieciach ma zachęcić ojców wydłużony urlop rodzicielski, którym mamy - wedle uznania - będą mogły dzielić się z ojcami. Sejm nadal pracuje nad ostatecznym kształtem tych zmian, ale już wiadomo, że mają wejść w życie od września 2013 r. Jak podkreślają eksperci, ważne będzie żeby część urlopu rodzicielskiego, np. miesiąc lub dwa obowiązkowo wykorzystywali mężczyźni. W przeciwnym razie, podobnie jak w przypadku urlopów wychowawczych, będą je brały głównie kobiety. To spowoduje jeszcze trwalsze wyłączenie z rynku i mniejsze szanse na ponowne zatrudnienie.
Jak wynika z danych rzeszowskiego GUS 12,6 proc. trwale bezrobotnych to kobiety, które po urodzeniu dziecka nie wróciły do zawodu.
- Dlatego jednym z rozwiązań mogłoby być łączenie pracy na część etatu z częścią urlopu rodzicielskiego. Sporo mam zatrudnionych w dużych korporacjach po powrocie z urlopu macierzyńskiego pracuje właśnie na pół etatu. Pracodawca rozumie, że nie są w pełni dyspozycyjne, a one swobodnie godzą pracę z domem - dodaje Kaczanowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"