Czarne chmury nad MPK Rzeszów. Załodze grożą zwolnienia

MPK jeździ do ośmiu gmin

MPK jeździ do ośmiu gmin

Autobusy MPK obsługują w tej chwili osiem sąsiednich gmin. W PKS zrzeszone są Czarna, Krasne, Głogów Małopolski, Chmielnik, Boguchwała, Trzebownisko i Tyczyn. Z usług rzeszowskiego przewoźnika korzysta też nie wchodząca w skład PKS-u Świlcza.

Na mocy umowy podpisanej między MPK, a Podkarpacką Komunikacją Samochodową, autobusy rzeszowskiej firmy obsługują teraz osiem sąsiednich gmin. Porozumienie podpisane na początku roku wygasa z końcem marca. Jeszcze w styczniu szefowie PKS zapewniali, że będą chcieli przedłużyć je na kolejne miesiące.

Spór o pieniądze

W ubiegłym tygodniu dość niespodziewanie miasto obiegły jednak pogłoski, że PKS zamierza zrezygnować z usług MPK. Kazimierz Jarecki, prezes PKS-u przekonuje jednak, że nic nie jest jeszcze przesądzone.

- Rozmowy trwają i do 15. marca będziemy próbowali się porozumieć z MPK. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Jeśli się nie dogadamy, rzeczywiście zastanowimy się nad usługami innego przewoźnika - mówi Jarecki.

Dlaczego rozmowy są tak trudne? Jak ustaliliśmy, MPK nie chce ustąpić gminom w sprawie sposobu rozliczania kursów. Rzeszowski przewoźnik chce zostać przy opłacie za tzw. wozokilometr, która wynosi 1,78 zł. PKS wolałby zwracać firmie jedynie koszty zniżek z tytułu biletów ulgowych, stosowanych przez pasażerów.

Prezes: mniej kursów to zwolnienia

Co na to MPK? Prezes Sławomir Krygowski zapewnia, że nic nie wie na temat rezygnacji PKS-u z usług jego firmy.

- Rozmowy z gminami trwają. Prowadzi je Zarząd Transportu Miejskiego. Na razie trudno powiedzieć, jakim wynikiem się zakończą. Nikt z PKS nie informował mnie jednak o rezygnacji. Co więcej, wójt gminy Krasne zapewnił mnie, że jego mieszkańców na pewno będziemy wozić w dalszym ciągu - mówi Krygowski.

Mimo tego prezes przyznaje, że gdyby nie doszło do podpisania umowy z gminami, firma będzie wymagała zmian.

- Wyjazdy za miasto to dla nas jedna czwarta kursów. Gdybyśmy je stracili, konieczne byłyby zmiany w rozkładzie jazdy i pewnie zwolnienia wśród kierowców - tłumaczy Krygowski.

Mają alternatywę

Rozmowy między ZTM a Podkarpacką Komunikacją Samochodową potrwają do przyszłego poniedziałku. Jeśli strony nie osiągną porozumienia, zamiast MPK pasażerów sąsiednich gmin będzie wozić Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej Rzeszów.