„Czarny Jastrząb” wyleci z Mielca już w marcu

W ub. tygodniu do Stanów Zjednoczonych poleciała siódma kabina do Black Hawka („Czarny Jastrząb”). W tym roku ma być ich 10 - 12. Jak zapowiada prezes PZL Mielec, Janusz Zakręcki, liczba wyprodukowanych kabin do helikoptera będzie rosła. W przyszłym roku ma ich być minimum 25. Trafią na eksport do Stratford (USA) i na potrzeby PZL Mielec - do produkcji śmigłowca S70i. W kolejnych latach firma chce produkować nawet do 70 kabin rocznie.

Robota na kilkanaście lat

Zapotrzebowanie na świecie na tego typu produkcję jest bardzo duże. Jak przewiduje zarząd PZL, z kabinami do Black Hawka firma będzie związana przez najbliższe kilkanaście lat. To wynika z zamówienia złożonego firmie Sikorsky Aircraft przez armię amerykańską. Łącznie mielecka firma wyprodukuje ok. 1200 kabin do „Czarnego jastrzębia”.

- Oczywiście, PZL nie jest jedynym dostawcą tego typu kabin. Ale jeżeli Amerykanie będą zadowoleni z naszego produktu, to jest duża szansa, by nasza firma zdobyła wyłączność na ich produkcję - mówi prezes Zakręcki.

Testy w USA

Drugim ważnym zadaniem firmy jest stworzenie śmigłowca S701 w wersji „green”, czyli międzynarodowej. - Realizacja tego projektu przebiega bardzo dobrze. Przyspieszyliśmy również prace przy produkcji tego śmigłowca. Podjęliśmy decyzję, że pierwsza maszyna będzie gotowa w marcu przyszłego roku. Czeka ją test w USA - mówi Zakręcki. - To kilkumiesięczne przyspieszenie, w stosunku do pierwotnych planów, spowodowane jest coraz większym zainteresowaniem tym produktem na rynkach trzecich.

W przyszłym roku, oprócz śmigłowca w wersji podstawowej, powstanie jeszcze jeden Black Hawk z dodatkowym wyposażeniem zainstalowanym na życzenie klienta. Ten śmigłowiec będzie testowany na miejscu.

Joanna Tarnowska

ramka Black Hawk to średni, wielozadaniowy śmigłowiec transportowy i wsparcia piechoty, o udźwigu 10 ton. Maszyna napędzana jest dwoma turbowałowymi silnikami, poruszającymi jeden wirnik nośny. W Mielcu będą produkowane maszyny S70i w wersji „green”.