"Czeczeńcy" są żądni zwycięstw. Na początek Zagłębie Lubin

Mielczanie trzy tygodnie w większości spędzili na treningu oraz leczeniu urazów. Przez pierwszy tydzień nie trenowali Rafał Gliński i Marcin Basiak.

- To było zwyczajne przeciążenie mięśni, już jest wszystko okej - mówi kapitan Stali Rafał Gliński, który zagrał w meczach towarzyskich z reprezentacją Polski juniorów i był w nich jednym z najskuteczniejszych zawodników. Od poniedziałku trenuje również Basiak.

- Trochę odpoczęliśmy od tego rytmu meczowego. Wracamy świeżsi i chcemy w sobotę wygrać - mówi Marek Szpera, leworęczny rozgrywający. On i jego koledzy w czasie przerwy próbowali nowych zagrań. - Zawsze próbuje się czegoś nowego, ale u nas pewne zmiany są wymuszone, bo musimy radzić sobie bez Damiana Kostrzewy (kontuzja kolana - przyp. red.).

Nie wszyscy jednak mogli odpocząć. Damian Krzysztofik, nasz obrotowy, pojechał na zgrupowanie pierwszej reprezentacji, a następnie z Michałem Obiałą i kadrą B wziął udział w turnieju w Pleszewie. W dwóch meczach zdobył 2 bramki.

- Nie jest to wiele, ale cała ta kadra B to taki zlepek odpadków. Brakuje zgrania. W obu spotkaniach otrzymałem może z pięć podań do koła - mówi Krzysztofik.
Od poniedziałku w Stali ruszyła akcja Zagłębie. We wtorek zawodnicy znów oglądali nagranie swego bodaj najsłabszego meczu w sezonie, czyli starcia z Chrobrym.

- Największy problem mieliśmy w obronie - mówi Szpera. - Nie ma Damiana i musieliśmy w niej coś przestawić. Potrzebujemy trochę czasu, by nowe ustawienie się dotarło. Musimy wyciągnać wnioski i w sobotę wygrać.

- Trzeba zmazać plamę po Głogowie - dodaje Krzysztofik. - Ale musimy uważać, Lubin też umie grać i na stojąco się nie wygra. Może oni nie mają znanych nazwisk, ale ważne jest to, jak się prezentują jako drużyna.