Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata Nowin o poszerzeniu Rzeszowa [RELACJA LIVE]

kum
Po godzinie 12 rozpoczęła się w Nowinach debata nt. poszerzenia Rzeszowa. Wśród naszych gości jest prezydent Rzeszowa oraz władze ościennych gmin. Zapraszamy na relację live!

Uczestnicy debaty:
Paweł Baj, burmistrz Głogowa Młp.
Piotr Klimczak, zastępca burmistrza Boguchwały
Adam Dziedzic, wójt gminy Świlcza
Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa i Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.
Waldemar Pijar, przedstawiciel starosty rzeszowskiego
Lesław Kuźniar, wójt gminy Trzebownisko
Janusz Skotnicki, burmistrz Tyczyna
Wilhelm Woźniak, wójt gminy Krasne

Zapis debaty, która 27 stycznia 2016 odbyła się w redakcji Nowin

Start: godz. 12.05, I etap: Uczestnicy odpowiadają na pytania redakcji (każdy ma maksymalnie 1,5 minuty na odpowiedź)

Pytanie 1: Czy Rzeszów powinien się rozwijać jako stolica regionu i czy w tym celu niezbędne jest powiększanie granic miasta?
P.Klimczak: Poszerzenie jednego samorządu powoduje uszczuplenie możliwości tego, którego kosztem się to odbywa. My nie planujemy poszerzać się kosztem innych gmin z boku. a my nie planujemy poszerzać się kosztem innych gmin sąsiadujących

P.Baj: Merytoryczna debata być może przyczyni się do wzięcia uwagę przez władze Rzeszowa naszej argumentacji. Rzeszów musi rozwijać się wspólnie z nami.

W.Woźniak:
Żeby wziąć udział w debacie musieliśmy zapłacić za miejsca parkingowe bo jest płatna strefa. My jesteśmy powołani jako wójtowie i burmistrzowie żeby dbać o dobro naszej gminy i mieszkańców. Rzeszów ma tyle terenów, że może się rozwijać.

W.Pijar: sposób rozszerzania granic miasta był niewłaściwy. Ta procedura ciągłej walki nie służy współpracy Rzeszowa i gmin ościennych. również gminy mają prawo do dynamicznego rozwoju. Obecna powierzchnia miasta wystarcza dla rozwoju.

T.Ferenc: Jesteście szefami miast i mówicie, że powinny się rozwijać. Ale należałoby się zapytać coście zrobili żeby Boguchwała czy Głogów żeby się rozwijały. Jakie działania? Wójtami, burmistrzami jest się chwilę. Trzeba myśleć perspektywicznie o dzieciach, wnukach. Jeżeli tu nie będzie miejsc pracy, wyjadą. A do Rzeszowa teraz przyjeżdżają ludzie.

A.Dziedzic: Jak się żyje z sąsiadem, trzeba z nim porozmawiać. Dzięki być może wam możemy o tym porozmawiać. Ale dopiero tutaj. Nie mówimy, żeby Rzeszów się nie rozwija, bo powinien. Ale ten rozwój musi być poprzedzony szeroką debatą. Poszukajmy rozwiązań wspólnych, a później zastanówmy się jak złożyć to w całość. To nie może być tak, ze przychodzi sąsiad i mówi: ja wezmę kawałek twojego gruntu, bo chcę się rozwijać.

L.Kuźniar: Rzeszów podobnie jak wszystkie ościenne gminy powinien się rozwijać. Ale realizowanie tego poprzez poszerzanie granic jest kompletnym anachronizmem. Rzeszów nie pokusił się o próby racjonalnego zagospodarowania terenów, które zostały już do niego przyłączone.

J.Skotnicki: Nie wiem dlaczego przyłączenie niewielkiej wsi Matysówka ma stanowić ogromny wkład w rozwój Rzeszowa. Tamtejsze wiejskie tereny w najbliższych dziesiątkach lat nie zostaną sensownie zagospodarowane, nie będą stanowiły miasta jakie sobie wyobrażamy.

Pytanie 2. Szanse i obawy. Co mogą zyskać mieszkańcy przyłączanych do miasta miejscowości lub gmin, a co mogą stracić?

P.Baj: Mieszkańcy Głogowa płacą mniej - śmieci, woda. Tak jest w każdej stawce podatkowej i opłacie. Co może stracić mieszkaniec Głogowa? straci więcej pieniędzy w portfelu.. Co może zyskać? Pogwizdów, Miłocin - tam wszystko jest: szkoła, internet. Zmieni się tylko adres.

W.Woźniak: mamy czystą wodę, mieszkańcy mają blisko do urzędu, zapewnione wszystkie potrzebne aspekty: szkoły, przedszkola, obiekty sportowe, komunikacja samochodowa.

W.Pijar: trudno wskazać korzyści. Większość stawek jest wyższych w mieście. Jedyną korzyścią chyba, że inne miejsce zamieszkania w dowodzie. Co stracą? Kwestie związane z finansami, podatkami i bezpośredni wpływ na to, co w ich sołectwie się dzieje. Inaczej sytuacja wygląda jak dany radny pochodzi z miejscowości i ją reprezentuje, w przypadku włączenia do miasta nie ma tej pewności.

T.Ferenc: można zadowolić się furmanką, koniem albo mówić że maluch to doskonały samochód i po co zmieniać. Można też dążyć do lepszych warunkach. Wydaliśmy ponad 700 mln zł w przyłączonych miejscowościach. Ludzie prosili o szkołę na Załężu, zbudowana. W Budziwoju prosili o halę i drogi. Mają to. I po kolei mógłbym wymieniać. Twierdzę, że ci ludzie nie chcieliby wrócić do starych gmin. Wożę dygnitarzy i wstyd mi jechać na lotnisko, budujcie drogi, a nie opłotki. Rzeszów by to budował!

A.Dziedzic: duży może więcej, ale mały może szybciej. (A.Dziedzic prezentuje statystyki liczbowe - co się zmieni dla jego gminy). Udział wydatków na oświatę w mojej gminie spadnie. Podobnie jest w przypadku pomocy społecznej, kultury fizycznej, gospodarki komunalnej.

L.Kuźniar: Rozwój miast w dużej mierze zależy od kondycji gmin ościennych. Racjonalniej by było nawiązać współpracę w zakresie transportu, kultury, czy czystości. Nie będę mówił o cenach i opłatach, bo są niższe niż w Rzeszowie.

J.Skotnicki: przeliczając środki jakie gmina straciła ponad 30 mln złotych w zw. ze stratą Budziwoja. Gdyby pan prezydent przejechał od Lubeni, gdyby nie było znaków to by pan nie zauważył różnicy. Wszędzie są chodniki, dobre drogi. Nie tylko gmina inwestuje, też powiat. Straty: wyższe podatki, mniejszy wpływ na decyzję rady, zrywanie więzi między ludźmi. Gmina stanowi jedną całość. Pytam ludzi czasem żartobliwie z Budziwoja, co słychać w pięknej wsi Rzeszów. I nie ma o czym porozmawiać, bo zrywają się więzi.

P.Klimczak: ludzie często głosują nogami. W 2008 r. straciliśmy Zwięczycę i od tego czasu liczba mieszkańców gminy wzrosła o 8%. Rzeszowa też o 8%, ale wzrost spowodowany włączeniem kolejnych sołectw. Problem nasz, a zwłaszcza pana prezydenta, mamy niekorzystną demografię. Mamy wielu rzeszowian, którzy zdecydowali żeby mieszkać w Boguchwale. Straty zyski? Niektóre usługi są w mieście na lepszym poziomie, inne na gorszym.

Pytanie 3: Czy inwestycje realizowane lub zaplanowane w ramach Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego stanowią przeszkodę nie do pokonania na drodze do ewentualnego włączenia w granice miasta miejscowości lub gmin?

W.Woźniak: 13 gmin podpisało porozumienie o zgodnej współpracy. Teraz zaczynają się konflikty. Zarezerwowaliśmy środki, teraz nie wiemy czy warto rozpoczynać te działania, czy wycofywać się.

W.Pijar: mogłoby to utrudnić realizację inwestycji przewidzianych w ramach ROF

T.Ferenc: Jeżeli chodzi o zmianę granic, z realizacją inwestycji nic się nie stanie.

A.Dziedzic: z punktu widzenia finansów, zgodzę się z panem prezydentem. Ale z czego będzie sfinansowany wkład własny do ZITów jeśli Rzeszów by się poszerzył? Czy nie byłby pozyskany ze sprzedaży terenów komunalnych?

L.Kuźniar: nie można podejmować uporczywych działań zaczepnych, np. w postaci corocznych konsultacji a z drugiej strony współpracować w ramach ROF-u. Nie może być to współpraca w atmosferze ciągłego podważania suwerenności naszych gmin.

J.Skotnicki: Wszystkie zgłaszane projekty do ZIT i ROF przez gminy ościenne miały na celu prowadzenie inwestycji na terenie gmin i Rzeszowa, a propozycje Rzeszowa dotyczyły tego, żeby inwestycje robić w Rzeszowie. Np. Centrum Sztuki Współczesnej.

T.Ferenc: Chcemy przebudować Sikorskiego do mostu na Strugu i chcemy, żebyście się włączyli.
J.Skotnicki: jesteśmy włączeni, to dobry przykład tego jak można współpracować bez konieczności zmiany granic.
T.Ferenc: nie jesteście. Dopiero jak włączę całą al. Sikorskiego, to będę to robił

P.Klimczak: Podstawą współpracy jest wzajemne zaufanie. Trudno dzisiaj rozmawiać, wyznaczać sobie cele w sytuacji kiedy ma się świadomość, że być może nie chodzi o to, żeby coś wspólnie robić, ale żeby realizować wizję z lat 70 ub. wieku, że duży ma większe możliwości. Wiele europejskich miast mniejszych od Rzeszowa, ale całe aglomeracje mają duże znaczenie w skali UE.

P.Baj: dzisiaj poszerzenie miasta realizowane jest w najgorszym z możliwych momentów z uwagi na ZIT właśnie.

II etap: Burmistrzowie, wójtowie i starosta zadają po jednym pytaniu prezydentowi Rzeszowa, prezydent odpowiada i zadaje po jednym pytaniu wójtom, burmistrzom i staroście, wójtowie, burmistrzowie i starosta odpowiadają.

A Dziedzic do T.Ferenc: jak zamierza pan zagospodarować kilkadziesiąt hektarów w tych miejscowościach i jakie są oczekiwania mieszkańców w tej materii?

T.Ferenc: Oczekiwania są takie, że włączę ten teren, najlepiej całą gminę Świlcza. Te miejscowości, które włączyłem, były tereny ze śmieciami, a teraz są tereny inwestycyjne. I tak będzie również jeśli przyłączymy kolejne miejscowości.

T.Ferenc rezygnuje z zadawania pytań wójtom i burmistrzom.

L.Kuźniar: nie zadam pytania panu prezydentowi, bo pewnie powie, że chce przejąć całą gminę Trzebownisko. Powiem tylko, że w najbliższym czasie będzie wspaniała droga do lotniska.

J.Skotnicki pyta T.Ferenca: czy jest możliwość, bo za pana poprzednika były spotkania gdzie wójtowie, burmistrzowie dyskutowali wspólnie o wielkiej aglomeracji - powiat Rzeszów, Łańcut, Ropcz-Sędzisz. Czy jest w ogóle taka możliwość, żeby siąść i porozmawiać o takim dalekosiężnym planie?

T.Ferenc: Przychodźcie porozmawiamy, Rzeszów ma potężny budżet.

P.Klimczak pyta T.Ferenca: coroczne konsultacje dot. zmian granic wywołują różne emocje. Od wielu lat decyzja Rady Ministrów jest taka sama, a my ciągle rozmawiamy. W żadnym mieście poza Podkarpaciem taka sytuacja nie występuje. Czy w przyszłym roku te konsultacje się po raz kolejny powtórzą?

T.Ferenc: Wczoraj był u mnie prezydent Opola. Są różne zakusy co do liczby województw. Władza się zmienia, może podjąć taką decyzję. Myśli pan, że ja potrzebuję z panem się kłócić, żeby pan o mnie źle myślał? Ja jestem odpowiedzialny za wszystko, co tu się dzieje. Dokąd będę miał wpływ na decyzje, będę myślał o kolejnych pokoleniach.

P.Baj: czy wyobraża sobie pan inną formę poszerzenia miasta niekoniecznie przez poszerzenie terytorialne, ale w zasadzie pan prezydent odpowiedział na to pytanie. Trochę mnie to martwi, bo dzisiaj powinniśmy porozmawiać o tym, jak wspólnie działać, a my będziemy na siebie naskakiwać i stroszyć się. Czy nie uważa pan, że ta metoda poszerzenia miasta doprowadzi do zniszczenia idei poszerzenia przez kolejnych wójtów, burmistrzów którzy po nas przyjdą? Bo przyzna pan, że teraz coraz więcej mieszkańców Rzeszowa jest przeciwna temu.

T.Ferenc: jak nastałem to Bratkowice były większe jak Rzeszów, Tarnobrzeg też. Co to za miasto wojewódzkie? Na dzisiaj mniejsi są od nas: Białystok, Opole, Olsztyn i Kielce. A byliśmy najmniejsi. Moim marzeniem było powiększenie Rzeszowa o 100 proc. Udało się o 117%.

A.Dziedzic: to cel zrealizowany!

T.Ferenc: wy też kiedyś możecie być prezydentami Rzeszowa. O tym myślcie. Przecież pracowaliście w Rzeszowie już.

W.Woźniak: Rzeszów przeznacza 680 tys. na sport seniorski dla wszystkich klubów. U mnie są 4 kluby i na nie przeznaczamy 370 tys. zł od lat. Zapytali mnie sportowcy, czy pan prezydent zagwarantuje taką kwotę?

T.Ferenc: pan ma niewłaściwe kwoty. Więcej pieniędzy przeznaczamy.

W.Pijar: czy miasto ma wypracowany model i ostateczny kształt tego jak ma wyglądać. Jestem zadaniowcem, chciałbym wiedzieć: na czym kończymy?

T.Ferenc: 200 km kw. 350 tys. mieszkańców.

III etap: Uczestnicy odpowiadają na pytanie "niespodziankę" od redakcji: Czy dla dobra mieszkańców Rzeszowa i sąsiadujących z nim gmin jestem gotowy do rozmów o możliwościach zmiany granic. Jak miałyby przebiegać takie rozmowy?

L.Kuźniar: my reprezentujemy mieszkańców swoich gmin. Jak zrobiłem konsultacje przy frekwencji 70 proc. i mieszkańcy mówią, że nie chcą, to ja ich reprezentuję. Jak będzie wola ludzi.

T.Ferenc: a jakby któraś wioska się zgodziła?

LK: będziemy pytać mieszkańców tych wiosek, o które pan wystąpił. Niepotrzebnie pan pyta naszych mieszkańców co roku, jeśli 96 proc. jest na nie, myśli pan że to się zmieni?

J.Skotnicki: gmina jest jednością, to nie jest tak, że jedna miejscowość jest odrębną wyspą. Tu są potrzebne decyzje mieszkańców całej gminy i na to zwracamy uwagę.

T.Ferenc:
podpatrzylibyście się miejscowości i kłopotu

JS: kiedy ja lubię tych ludzi, panie prezydencie

P.Klimczak:
mieszkańcy zadecydowali. W całej gminie 176 osób jest zainteresowanych tym, żeby być w granicach Rzeszowa. Blisko 3000 osób to przeciwnicy. Ten temat mieszkańców już nie interesuje, oni są zmęczeni.

TF: w piątek będę rozmawiał ws. zakupu 100 autobusów elektrycznych, żeby ludzie nie wdychali tego powietrza które pochodzi z waszych autobusów.

P.Baj:
jestem w stanie podjąć rozmowy nt. rozwoju miasta, ale nie poprzez poszerzenie granic kosztem mojej gminy.

W.Woźniak: 9-krotnie przeprowadzaliśmy konsultacje, co roku mieszkańcy są przeciwni połączeniu z Rzeszowem. Tak samo osobne sołectwo - Malawa.

W.Pijar:
najlepszą metodą rozszerzenia granic Rzeszowa jest zgodne połączenie dwóch samorządów, żeby skorzystać z tej premii stumilionowej.

T.Ferenc:
zgadzam się z panem starostą. Ja bym się nudził, gdybym nie poszerzył granic. Nie byłbym prezydentem na powierzchni 53 km kw. Będę dążył, żeby kolejne tereny przejąć.

P.Baj: ale wspólnie zróbmy to, panie prezydencie, te wszystkie inwestycje, które pan wymienia

A.Dziedzic: wybrali nas mieszkańcy w celu realizacji polityki, którą obiecywaliśmy. To są nasi mieszkańcy, miejscowości, współpracujemy dlatego, że chcieliśmy współpracować, pewne zobowiązania przyjęliśmy. Takiej debaty jak tu nigdy nie było, to były utarczki słowne, przekrzykiwania się na spotkaniach wiejskich. Może warto usiąść i porozmawiać nad perspektywą rozwoju Rzeszowa. My nie jesteśmy ludźmi, którzy chcieliby go hamować. Jeśli będziemy traktowani jak sąsiad z sąsiadem, to rozmawiajmy i starajmy taką perspektywę budować dla dzieci, żeby było im dobrze. Żebyśmy nie stali się zaściankiem. Ale najpierw ustalmy zasady.

IV etap: pytania od internautów do uczestników dyskusji. Odpowiedzi wkrótce na portalu.

Godz. 14. Koniec debaty

Idea debaty

Prezydent Rzeszowa kontynuuje działania zmierzające do powiększania granic miasta, co spotyka się z oporem władz sąsiednich gmin. Pojawiają się opinie, że nie ma rzeczowych rozmów na ten temat, dlatego też redakcja Nowin wychodzi z inicjatywą debaty. Uważamy, że wzmacnianie potencjału Rzeszowa jako stolicy regionu jest ważne dla mieszkańców Podkarpacia, a podejmowane w tym celu działania powinny uwzględniać zarówno dobro mieszkańców miasta, jak i sąsiadujących z nim gmin. Zapraszamy samorządowców na niezależny grunt redakcyjny, by umożliwić im zaprezentowanie swoich stanowisk. Liczymy, że to spotkanie będzie wstępem do lepszej współpracy samorządów, mającej na celu dobro mieszkańców Rzeszowa i sąsiadujących z nim gmin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24