MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Desperacka misja Asseco Resovii: pokonać ZAKSĘ

Marek Bluj
Siatkarze Asseco Resovii muszą wygrać.
Siatkarze Asseco Resovii muszą wygrać. fot. archiwum
Siatkarze Asseco Resovii przegrali dwa pierwsze mecze o brązowy medal z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Rywale są o krok od zdobycia trzeciego miejsca. Resovia, aby stanąć na podium musi wygrać trzy pojedynki. Dziś w hali Podpromie o godzinie 18 spotkanie numer 3.

Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Jeżeli resoviacy pokonają dziś rozpędzonego przeciwnika, to jutro o godzinie 20.30 na Podpromiu rozegrany zostanie pojedynek numer 4.

Gdyby i on zakończył się sukcesem podopiecznych trenera Ljubo Travicy, to piąty decydujący mecz odbędzie się w Kędzierzynie 14 maja. Do kolejnej podróży do tego miasta rzeszowskiej drużynie bardzo daleko...

ZAKSA w tym sezonie wygrała z Resovią w PlusLidze wszystkie mecze i nie ukrywa, że ten decydujący trzeci krok do trzeciego miejsca w Polsce w tym sezonie chce zrobić już dziś.

- Jesteśmy w dobrej sytuacji, ale walka się jeszcze nie skończyła. Rzeszów to bardzo trudny teren, hala jest pełna kibiców, gra się tu ciężko. Jedziemy, by móc świętować medal w Rzeszowie. Będziemy robić wszystko, by wygrać już w pierwszym meczu. Nie uda się w pierwszym, to nie spuścimy głów, tylko będziemy walczyć o zwycięstwo w drugim spotkaniu -- twierdzi Jakub Jarosz, atakujący ZAKSY.

Przed Resovią arcytrudna misja wygrania trzech meczów z drużyną trenera Krzysztofa Stelmacha. Nasi zawodnicy zapowiadają, że jeszcze nie skapitulowali i podejmą próbę najpierw ogrania zespołu z Kędzierzyna dwukrotnie u siebie, a potem chcieliby postawić kropkę nad "i" w hali rywala. Strasznie ciężka sprawa.

Nasz zespół nie ma jednak nic do stracenia. Przegranie walki o brąz równać się będzie z porażką w całym sezonie.
Nie ulega kwestii, że przed swoją publicznością resoviacy pokażą charakter i podejmą rękawicę. Na to właśnie liczą ich fani.

- Limit porażek już został wyczerpany i z naszej strony nie ma miejsca na błędy. Żeby zostać w grze musimy się zmobilizować i skoncentrować, nie możemy wyjść na parkiet tak, jak to było w Kędzierzynie. Musimy walczyć do końca i nie wolno nam spuszczać głów po dwóch nieudanych akcjach - mówi Mateusz Mika, nasz młody przyjmujący.

W najbliższych spotkaniach w ekipie gospodarzy najprawdopodobniej zabraknie środkowego Wojciecha Grzyba, który w drugim spotkaniu w Kędzierzynie skręcił nogę w kostce.

Zażarta walka toczy się między Skrą Bełchatów i Jastrzębskim Węglem o mistrzostwo Polski. Po pierwszych dwóch meczach w Bełchatowie jest remis 1-1. W pierwszym spotkaniu wygrało Jastrzębie 3:2 (25:18, 25:16, 21:25, 26:28, 15:12), a drugim górą była Skra 3:1 (25:22, 19:25, 25:18, 27:25).

W poniedziałek i wtorek w Jastrzębiu ciąg dalszy tej rywalizacji, w której trudno wskazać faworyta, bo Jastrzębski Węgiel bije się z pięciokrotnym mistrzem kraju i faworytem bardzo dzielnie.

Czekają nas duże emocje i sporo dobrej siatkówki. Relacja na żywo oczywiście na naszym portalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24