- Wydaje się, że RARR znaczną część swojej uwagi poświęca promowaniu startupów i w ogóle innowacyjności, jakby w nich upatrywał największe nadzieje na rozwój gospodarczy regionu.
- Rzeczywiście tak jest, ale nie ograniczamy się tylko do poszukiwania innowacyjności. Bo też stale i mocno podkreślamy, że miarą tego gdzie znajdziemy się w przyszłości jest to, w jaki sposób będziemy podchodzić do technologii. Świat zmierza obecnie w kierunku nieuchronnych i nieustannych zmian i te zmiany są wyraźnie widoczne w postępie technologicznym. Możemy się temu procesowi tylko przyglądać, ale powinniśmy w tym procesie też uczestniczyć. W sprzyjaniu działaniom innowacyjnym nie musimy poszukiwać wyłącznie odkryć godnych teorii Einsteina, wystarczy, że będziemy wspierać odkrycia, pozwalające funkcjonować technologicznie w inteligentnych specjalizacjach województwa, czyli kosmonautyce, informatyce, lotnictwie i przemyśle motoryzacyjnym. Toteż dbamy o to, by w takim zakresie poszukiwać pomysłów, próbować je rozwijać w ramach tak zwanego skalowania, więc pomagamy je wprowadzać na rynek. I w jakiś sposób to się udaje. Naszym sztandarowym projektem są platformy startowe dla innowacyjnych pomysłów. Przejrzeliśmy prawie dwa tysiące wniosków w tym zakresie i zarejestrowaliśmy 250 spółek, które te pomysły wygenerowały. Muszę zaznaczyć, że opiekujemy się taką spółką od chwili zarejestrowania działalności i oddajemy ją wtedy, kiedy osiąga MVP, czyli minimalną wersję produktu. Potem musi nastąpić stadium wprowadzenia produktu na rynek i w tym procesie też uczestniczymy. Choćby przez naszą inicjatywę Carpathian Startup Fest, którego druga edycja przed nami. A chodzi w nim głównie o to, by połączyć młode pomysły lub młode firmy z inwestorami. Bo nie da się tych pomysłów wprowadzić na rynek, nie dysponując kapitałem.
Dla przedsiębiorczości nie będzie przyszłości bez udziału w postępie technologicznym
O formach wsparcia, jakie Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego udziela podkarpackiemu biznesowi, mówi jej prezes Mariusz Bednarz.