Dlaczego rozwiązano struktury PO w Jaśle?

Dziś popołudniu, na konferencji prasowej w Jaśle Elżbieta Łukacijewska, szefowa podkarpackiej PO wyjaśniała dlaczego.

- Nie ma u nas miejsca dla ludzi, którzy wstydzą się swojej partii - mówiła Łukacijewska.

Zarzuty? - Nie reprezentowali interesu Platformy Obywatelskiej, wyborców, nie występowali z propozycjami współpracy - wyjaśniła Łukacijewska.

Podkreśliła także, że Platforma w Jaśle miała komfortową sytuację i jej nie wykorzystano.

- Przecież przewodniczący był jednocześnie starostą powiatu jasielskiego i miał wyjątkowe możliwości promowania naszych działań i pokazywania, że ludzie z Platformy Obywatelskiej są warci wsparcia i zaufania - mówiła Łukacijewska.
- A tak się jednak nie działo, zamiast tego przewodniczący promował PiS.

Adam Kmiecik, udzielając nam kilka dni temu wywiadu przyznał, że będzie ubiegał się o reelekcje. Okazuje się jednak, że nie będzie mógł. Zgodnie ze statutem partii, w sytuacji, kiedy zarząd jest odwołany, to nie jego członkowie nie mogą ponownie kandydować do zarządu.

- Przewodniczący powinien znać nasz statut - podkreśliła szefowa podkarpackiej PO.

Znali go jednak, jak widać, pozostali członkowie zarządu bo, jak się nieoficjalne dowiedzieliśmy, przed rozwiązaniem struktur złożyli rezygnacje z pełnionych funkcji. To umożliwi im ponowny start w wyborach do powiatowego zarządu PO w Jaśle.

Kiedy wybory? Terminu jeszcze nie ustalono, po konferencji prasowej można było jednak wyciągnąć wnioski, że dopiero w przyszłym roku. Zgodnie z przyjętym w PO harmonogramem od stycznia rozpoczynają się bowiem wybory w partii.