MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do magisterium przez licencjat

JUSTYNA WOŚ
Rozmowa z dr. JERZYM POSŁUSZNYM, rektorem Wyższej Szkoły Administracji i Zarządzania w Przemyślu: - Jak pan ocenia projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym?

- Projekt znany jest od kilku lat. My, jako jedna z nielicznych uczelni w Polsce, zorganizowaliśmy w maju 1999 r. w Arłamowie konferencję naukową nt. "Nowe prawo o szkolnictwie wyższym". Intencją było włączenie naukowego środowiska Polski południowo-wschodniej do dyskusji nad wybranymi problemami.

- Czy te głosy usłyszała góra? Wzięto je pod uwagę?

- Część głosów została uwzględniona w nowelizacji ustawy. Na konferencji w Arłamowie był prof. Jerzy Zdrada, ówczesny wiceminister edukacji. Nasze materiały zostały opublikowane i przekazane do MEN i Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.

- Projekt ustawy wprowadza m.in. dwustopniowe studia. Czy wszystko inne jest po waszej myśli?

- Generalnie - tak. Dwustopniowe studia to dość rewolucyjna zmiana. Taki model edukacji od początku funkcjonuje w naszej uczelni. Ustawa powiada, że zasadą będą 3-letnie studia zawodowe, z tytułem licencjata i 2-letnie magisterskie.Wyjątki to studia, których nie da się poszatkować, np. medycyna, czy prawo. Tam zostanie ciągły tok - i słusznie. Na kierunkach, które my prowadzimy - administracja, marketing i zarządzanie - mamy już dobrze przećwiczoną dwustopniowość. Ale na administracji proponujemy też jednolite studia 5-letnie. Uważam, że student powinien mieć prawo wyboru trybu kształcenia, gdy jest to możliwe.

- Jaki cel przyświeca zmianom?

- Ujednolicenie kształcenia w Polsce i dostosowanie naszej edukacji do standardów UE. To wynika z tzw. umowy bolońskiej, podpisanej przez państwa europejskie. Drugą ważną sprawą są punkty transferowe. Pozwalają studentom kształcić się na porównywalnych studiach w uczelniach różnych państw Unii. W naszej uczelni punkty transferowe wprowadzamy w przyszłym roku.

- Punkty transferowe, co to oznacza w praktyce?

- Nie będzie tradycyjnej sesji egzaminacyjnej - zimowej, czy letniej. Żeby zaliczyć rok, student musi zdać egzaminy z wybranych przedmiotów i zgromadzić określoną ilość punktów. Może zacząć studia np. w Przemyślu, kontynuować w Brukseli, a skończyć w Londynie. To ogromny plus. Teraz, gdy ktoś chciałby postudiować rok za granicą, musi na macierzystej uczelni brać dziekankę.

- Czy z punktu widzenia WSAiZ rysują się jakieś niekorzystne uregulowania?

- Właściwie nie znalazłem. Sprawa studiów podyplomowych też nie będzie dla nas problemem, wręcz przeciwnie. Podyplomowe prowadzimy z UMCS-em. Niektórzy dziwili się, dlaczego nie robimy tego sami, skoro mamy już uprawnienia magisterskie? Natomiast zgodnie z nowymi przepisami studia podyplomowe mogą prowadzić uczelnie posiadające uprawnienia do nadawania doktoratów. Dzięki umowie z UMCS, jesteśmy do tego przygotowani.

- Niedawno rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego zarzucał WSAiZ, że podbiera im naukową kadrę prawników. Według nowych regulacji rektorzy będą zezwalać lub nie - na dodatkowy etat w innej uczelni.
- Zatrudnienie na tej, czy innej uczelni jest suwerennym wyborem pracownika naukowego! Na początku zatrudnialiśmy profesorów tzw. drugoetatowców. Teraz 75 proc. kadry jest u nas na pierwszym etacie. Wychowujemy też własną kadrę, np. w październiku do obrony doktoratów przystępuje kilku asystentów, młodych ludzi, którzy po studiach podjęli pierwszą pracę w WSAiZ. Zatrudniamy już pierwszych swoich absolwentów. Zawsze uważałem, że budowanie uczelni, to tworzenie własnej kadry naukowej. I to już nam owocuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24