Domy przyszłości

Koncepcja takiego domu powstała w Niemczech przed 20 laty. Jej autorami jest dr Wolfgang Feist i jego współpracownicy z Instytutu Mieszkalnictwa i Środowiska. Dzięki nim w Niemczech powstało już kilkaset takich domów. Jednak średni koszt budowy jest wyższy od tradycyjnego zaledwie o 15-20 proc. a wieloletnia eksploatacja pozwala na olbrzymie oszczędności i zminimalizowanie skutków ubocznych eksploatacji domu na środowisko naturalne.

U nas też powstaje

W starym budownictwie do ogrzania 1m kwadratowego powierzchni mieszkania zużywa się w skali roku 35 metrów sześciennych gazu. W przypadku zastosowania nowoczesnej energooszczędnej technologii wystarcza 1,5 m sześć. na rok. Przy stu metrowym mieszkaniu daje to w skali roku oszczędność 3350 m sześć gazu. Proporcje przy użyciu oleju opałowego są podobne.

Pierwszy taki dom powstaje także w Polsce, a konkretnie na jednym z gdańskich osiedli i już niedługo będzie można porównać koszty budowy i eksploatacji w naszych warunkach.
Wiele wskazuje na to, że takich budynków wkrótce powstanie w naszym kraju więcej, gdyż podpisano już porozumie między Termo Organiką (producent styropianu) a Polskim Instytutem Budownictwa Pasywnego (PIBP). Efektem tego jest np. promocja tej technologii w budownictwie na targach "BUDMA 2005", gdzie zaprezentowano konstrukcję energooszczędnego domu pasywnego.

3 różnice

Czym różni się dom pasywny od tradycyjnego? - Po pierwsze, dom pasywny posiada grubą i szczczelną trzydziestokilkucentymetrową warstwę izolacji - wyjaśnia Gunter Schlagowski prezes PIBP i entuzjasta takich domów.
- Po drugie, tego rodzaju dom ma system wentylacji, który pozwala na wymianę zużytego powietrza z wnętrza domu niemal bez utraty ciepła. Jest to możliwe dzięki specjalnej instalacji wentylacyjnej, której centralny element stanowi wymiennik ciepła. Po trzecie, okna w niskoenergetycznych budynkach są wykonane w najnowszej technologii, która pozwala przenikać promieniom słonecznym do wnętrza domu i bardzo skutecznie ogranicza straty ciepła na zewnątrz - dodaje prezes Schlagowski.

Dom ze styropianu

Jaki efekt daje zastosowanie tych rozwiązań, a zwłaszcza tak grubej izolacji? - Technologia, w jakiej budowane są budynki pasywne pozwala zaoszczędzić nawet 80 procent zużywanej energii i praktycznie zrezygnować z tradycyjnych systemów ogrzewania. Zapewnia również dobry dla człowieka mikroklimat w mieszkaniu - zapewnia prezes Termo Organiki Dariusz Stachura. - Energooszczędne domy pasywne od początku wzbudzają nasze duże zainteresowanie, dlatego podpisaliśmy umowę o współpracy z PIBP. Instytut buduje właśnie z zastosowaniem tej techniki swoją siedzibę w Gdańsku. Do ocieplania używa naszego, wyprodukowanego z Neoporu, styropianu "Termo Lambda".

Racje ekonomiczne

Dla naszych praktyków najważniejsze jest jednak strona ekonomiczna takiej budowy. Obecnie zdecydowana większość modernizowanych, czy nowo budowanych domów ma docieplane ściany styropianem lub wełną o grubośći 10 - 12 cm, z rzadka 15 cm.
Dlaczego? - Gdyż zastosowanie grubszej warstwy styropianu lub wełny staje się nieekonomiczne - odpowiada Julian Krupa, dyrektor rzeszowskiego Oddziału Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa (PZITB).

Julian Krupa, dyrektor rzeszowskiego Oddziału (PZITB):

- Zależność pomiędzy grubością izolacji, a wysokością płaconych rachunków za ciepło np. gaz, energię elektryczną, olej opałowy czy węgiel nie jest prosta. A przy dzisiejszych cenach materiałów i energii opłacalność zwiększania grubości warstwy styropianu na ścianach kończy się przy grubości właśnie 14 - 15 cm.