Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy ze Staromieścia w Rzeszowie: Przyjechalibyśmy wiosną na nasze działki a tam... plac budowy

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Krzysztof Łokaj
Ogromne było zdziwienie prezesa ogrodów działkowych im. Władysława Szafera przy ul. Skrajnej w Rzeszowie, kiedy przyjechał na działkę i zobaczył firmę budowlaną szykującą się do zrównania wszystkiego z ziemią, bo będzie tędy biegła nowa droga. Dlaczego nikt nas nie powiadomił, nie wypowiedział umowy, nie zrobił wyceny? Mamy przecież księgę wieczystą - denerwuje się Paweł Rejman. W ratuszu przyznają, że nie tak to powinno wyglądać i że firma pospieszyła się z wejściem na ten teren.

Ogrody działkowe im. Władysława Szafera przy ul. Skrajnej 11 na Staromieściu, kawałek dalej za Szkołą Podstawową nr 13, powstały jeszcze w 1974 roku.

- A w 2007 roku została założona księga wieczysta - mówi Paweł Rejman, prezes tychże ogrodów. - W zeszły piątek okazało się niestety, zupełnie przypadkiem, że na ten teren wchodzi firma budowlana, która zamierza ocinać kłódkę, rozwalać altanki, psuć ogrodzenie i ruszać z budową drogi. Nikt nie był wcześniej powiadomiony, że utracimy działki. Ani ja, ani zarząd wojewódzki. Miało się to odbyć bez wyceny, bez wypowiedzenia umowy dzierżawy.

Irytuje się, że gdyby działkowcy przyjechali na miejsce dopiero wiosną, aby rozpocząć pierwsze prace porządkowe po zimie, przeżyliby szok. Bo zamiast działek z domkami, altanami, krzewami, drzewami, miejscem do relaksu zastaliby... plac budowy.

- Nie rozumiem takiego zachowania. Jak tak można postępować z ludźmi? Dlaczego nikt nas nie uprzedził chociażby po to, żebyśmy mogli pozabierać swoje rzeczy, uratować co się da? Ostatnio młodzi ludzie kupili ogródki, zaczęli inwestować, postawili ładne domki, cieszyli się, że będą mieli swój kawałek zieleni - mówi. - Dlaczego nikt nie zaproponował nam innych terenów w zamian?

Dodaje, że w ratuszu urzędnicy byli zaskoczeni, że działkowcy mają księgę wieczystą. Tłumaczyli, że wykonywane są polecenia podpisane jeszcze przez prezydenta Ferenca.

- W tej chwili prywatnie ściągnęliśmy rzeczoznawcę, żeby na koszt ogrodów zrobił wycenę i dokumentację fotograficzną, bo nie wiadomo, jaki będzie dalszy ruch miasta - mówi prezes. - Żeby się nie okazało, jak w przypadku innych ogrodów działkowych, że później sprawy kończyły się w sądzie. Ludzie musieli udowadniać co mieli na działkach.

Sam zajmuje 4,5-arową działkę od 1994 roku. Ma domek, podciągniętą instalację elektryczną. Jeszcze w poprzednim roku dosadził nowego orzecha. Zamierzał poprawić konstrukcję dachu. Zaczął zwozić materiały budowlane: pustaki, blachę.

- Teraz nie wiadomo, co mam z tym zrobić - denerwuje się.

Ta sprawa ma jeszcze jeden wymiar, nad którym niewielu się zastanawia. Utrata działek to dla ludzi ogromny cios emocjonalny.

Artur Gernand z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie tłumaczy, że na tym terenie powstanie droga łącząca ul. Lubelską z ul. Jana Welca. Okolica bowiem dość mocno się rozbudowuje. Droga (jedna jezdnia, dwa asy ruchu) ma mieć ok. 600 m długości. Została wydana decyzja ZRID - zezwolenie na realizację inwestycji.

- Wydając taką decyzję automatycznie wywłaszcza się tereny - tłumaczy Artur Gernand. - A odszkodowanie jest wypłacane w późniejszym czasie.

Dodaje, że były pewne nieścisłości dotyczące sytuacji prawnej tych działek.

- Natomiast we wtorek i w środę działkowcy byli w Biurze Gospodarki Mieniem. Poruszane były kwestie odszkodowań. Działkowcy robią swoją inwentaryzację. Pracownicy urzędu też już byli w terenie i jeszcze pojadą. I na tej podstawie zapadnie decyzja dotycząca wypłaty odszkodowań. Miasto się od tego nie uchyla. Pieniądze zostaną wypłacone w ciągu kilku tygodni.

Dlaczego nikt nie powiadomił prezesa, że stracą ogródki?

- Rzeczywiście, nie powinno tak być - przyznaje Artur Gernand. - Wykonawca za szybko wszedł na teren, zanim zostały uregulowane sprawy związane z mieniem znajdującym się na tych działkach. Naprawdę staramy się rozwiązać tę sprawę tak, by wszyscy byli zadowoleni.

Mirosław Kwaśniak, radny z Rozwoju Rzeszowa tak komentuje tę sytuację z brakiem powiadomienia działkowców o rozpoczynającej się inwestycji: - Nie można tak ludzi nie szanować, nie liczyć się z nimi. Aż trudne do uwierzenia.


ZOBACZ TEŻ: Jesienna Giełda Ogrodnicza Boguchwała 2020

AKTUALIZACJA:
Artur Gernand z biura prasowe Urzędu Miasta Rzeszowa wyjaśnia, że Podkarpacki Okręg Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie był informowany o planowanej inwestycji – budowie drogi łączącej ulice Lubelską i Jana Welca. W dniu 6 listopada 2019 roku projektant wystąpił pisemnie do Podkarpackiego Okręgu PZD w Rzeszowie o uzgodnienie dokumentacji projektowej planowanej inwestycji. To pismo związek działkowców odebrał 22 listopada 2019 roku.

- 18 lutego 2021 roku firma Strabag poinformowała pisemnie Okręg Podkarpacki Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie o rozpoczęciu prac przy budowie wspomnianej wyżej drogi. Kolejne pismo do Okręgu Podkarpackiego Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie firm Strabag wysłała 24 lutego 2021 roku. Była to informacja o tym, że 26 lutego na działkach rozpocznie się m.in. wycinka krzewów. Nie można więc mówić o tym, że działkowcy nie wiedzieli i nie byli informowani o przygotowaniach do inwestycji drogowej ani o rozpoczęciu prac. Pisma były kierowane do Okręgu Podkarpackiego Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie, ul. Chmaja 4. - przedstawia.

Paweł Rejman, prezes ogródków na Staromieściu powtarza raz jeszcze, że jego o początkach prac na działkach w dniu 19 lutego nikt nie informował.
- Może i w czwartek przyszło pismo do zarządu wojewódzkiego, ale nikt nas o tym nie powiadomił. Mało tego, to my w piątek wszczęliśmy w zarządzie alarm, że firma wkracza na nasze działki i było wielkie zdumienie.

Przypomina też spotkanie z Tadeuszem Ferencem na Staromieściu, podczas ktorego były prezydent miał zapewniać działkowców, że droga pójdzie, ale nie przez ich działki, bo plany się pozmieniały.

- My nie mamy pretensji do firmy, która przygotowuje się do inwestycji. Absolutnie. Idzie nam na rękę, bo wstrzymała inwestycję. Mamy pretensje do zarządu o brak informacji, ale przede wszystkim do miasta, że wcześniej nie zrobiono wyceny, nie wypowiedziano umowy działkowcom, nie zaproponowano terenu w zamian, a wszystko odbywa się z dnia na dzień.

Do tematu wrócimy.

Okazje

Zadbaj o swój ogród na wiosnę

Materiały promocyjne partnera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24