- Mam takie poczucie, że bardziej straciliśmy dwa punkty niż zyskaliśmy jeden - powiedział Daniel Myśliwiec, trener Stali Rzeszów.
- Miałem dzisiaj takie przeczucie, że w końcówce wygramy, bo naprawdę przeciwnik grał bardzo ofensywnie i stwarzaliśmy sobie te sytuacje - stwierdził natomiast Adam Nocoń, opiekun Chojniczanki.
Czy faktycznie obaj trenerzy mają prawo czuć niedosyt? Zapewne tak...
W pierwszej połowie zdecydowanie dominowała Stal. Miała pewne problemy ze stwarzaniem sytuacji, ale mimo wszystko powinna była prowadzić.
- W pierwszej połowie byliśmy w bardzo dobrej dyspozycji. Bardzo dobrze, tak jak sobie zakładaliśmy, posiadaliśmy piłkę i cierpliwie budowaliśmy ataki. Myślę, że to było bardzo dobre i bardzo skuteczne, niemniej jednak uważam też, że powinniśmy szybciej szukać sobie pozycji do uderzenia w fazie finalizacji i to na pewno dałoby efekt w postaci jeszcze większej liczby sytuacji, mimo że ich liczba i tak była wystarczająca, żeby do przerwy prowadzić 2:0
- uważał Daniel Myśliwiec, trener Stali Rzeszów.
Po zmianie stron jego drużyna kontynuowała dobrą grę, ale do czasu. W końcu bowiem do głosu zaczęli dochodzić rywale.
- W drugiej części gry też zaczęliśmy bardzo optymistycznie i jedyne, o co mogę mieć do nas żal i pretensje, to że straciliśmy kontrolę nad sobą, bo ta cierpliwość, która w budowie ataku w pierwszej połowie była bardzo dobra, w drugiej przestała powodować, że odbudowujemy strukturę, żeby dalej mieć większe możliwości do ataku i do zabezpieczenia się przed kontratakami przeciwnika - słyszeliśmy.
Pewne błędy rzeszowian w końcu wykorzystali przyjezdni i wyszli na prowadzenie.
- Tak naprawdę jeden moment, kiedy po naszym wrzucie dopuściliśmy do straty i Skrzypczak miał bardzo dobrą sytuację i pozwoliliśmy sobie na utratę kontroli, przeciwnik spuentował bramką - opisuje opiekun Stali.
- Uważam, że najważniejszym momentem tego spotkania była nasza gra po stracie bramki, gdzie mieliśmy kontrolę nad tym meczem i graliśmy dobrze - powiedział Adam Nocoń.
Faktycznie, wydawało się, że biało-niebiescy nie za bardzo będą w stanie coś wskórać, ale doprowadzili do wyrównania po rzucie karnym.
Skończyło się więc na remisie, który zapewne nie do końca ucieszył kibiców, którzy w końcu mogli zasiąść na trybunach. Powrót na Stadion Miejski okazał się więc nie w pełni udany, ale punkt wywalczony w starciu z mocną Chojniczanką należy cenić.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce