Fałszywy gliniarz musi zwrócić kasę

W październiku Łukasz I. przez internet umówił się z 17-letnią dziewczyną z pow. dębickiego. Przyjechał na spotkanie i przedstawił się jako policjant. Pouczył nastolatkę, że umawianie się w sieci z osobami dorosłymi to przestępstwo, a on zajmuje się monitorowaniem tego rodzaju przypadków. W drodze wyjątku ulgowo wypisze jej 500 zł mandatu i sprawa będzie załatwiona.

Nastolatka nie miała przy sobie pieniędzy, więc "funkcjonariusz" wyznaczył kolejny termin spotkania. Oszusta zatrzymano w Dębicy, gdy inkasował pieniądze od 17-latki. W jego samochodzie znaleziono pistolet straszak i etui ze starego wzoru legitymacji policyjnej, w którym "funkcjonariusz" trzymał swoją przerobioną legitymację szkolną.

Okazało się, że Łukasz I. już oszukał dwie kobiety i próbował naciągnąć dwie inne. Trzy z nich, które były pełnoletnie, szantażował ujawnieniem prywatnych informacji zdobytych podczas rozmów przez Internet. Wyłudził w sumie 600 zł.

- Mężczyzna przyznał się do oszustw. Został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata - mówił wczoraj Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy. 25-latek musi też zapłacić 500 zł grzywny i zwrócić kobietom 600 zł.