Firmy z Mielca złożyły na keyboard dla niewidomej dziewczynki

To właśnie swoją charyzmą talentem muzycznym przekonała do siebie grono osób, które jeszcze przed Nowym Rokiem zrobiło "zrzutkę" i kupiło jej wymarzony keyboard.

16 - latka z Mielca jest osoba, której wszędzie pełno - jak podkreśla jej mama Anna.
Mieleckie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie od lat pomaga nastolatce i wspiera ją żeby żyło się łatwiej.

- Milenka jest wspaniałą osobą. Skończyła szkołę muzyczną pierwszego stopnia w Krakowie, teraz chce iść dalej. Ma wiele talentów, a dodatkowo ma w sobie siłę i dar przekonywania - mówi Barbara Wdowiarz, dyrektor PCPR w Mielcu.

PCPR kupił już nastolatce mówiący telefon komórkowy, dzięki któremu bez problemu i bezbłędnie może napisać SMS-a by być w stałym kontakcie z rodziną i przyjaciółmi, kiedy jest w szkole w Krakowie, gdzie uczy się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Osób Niewidomych i Słabowidzących.

Pomysł na pomoc nastolatce wziął się od szwajcarskiej fundacji, która postanowiła pomóc jakiejś osobie z Mielca. Pod uwagę jest brana także, Milena. Wielkim marzeniem nastolatki było mieć w domu własny keyboard, na którym mogłaby ćwiczyć, kiedy przyjeżdża do domu na weekend.

Jednak po dłuższym zastanowieniu, gdyby polonia szwajcarska wybrała właśnie ją chciałaby pojechać na turnus rehabilitacyjny (16 - latka, ma również problemu z kręgosłupem - przyp. red.).

Nie chcąc jednak przekreślać jej marzeń o instrumencie szybko znaleziono sponsorów. Uśmiech na twarzy dziewczynki był możliwy dzięki osobom m.in. z firmy Wideo Raj, MWM Studio czy Xerima, którzy złożyli się by zrobić jej prezent na koniec starego roku.

- Jestem megaszczęśliwa - mówi Milena - W szkole mamy pianino, na którym bardzo lubię grać i śpiewać. Jednak keyboard to jest coś. Tu mogę rozbić za całą orkiestrę i sprawia mi to niesamowitą radość.

Zapał do gry 16 - latki nie ustaje.

- Nauczenie się gry na pianinie osobie niewidzącej nie przychodzi łatwo. Wszystko trzeba zagrać ze słuchu. Jest to czas prób i błędów, ale córka robi to z takim wdziękiem, że i lekki fałsz mi nie przeszkadza kiedy ćwiczy za to efekt końcowy jest perfekcyjny - mówi pani Anna, mama Mileny.

Nastolatka podkreśla, że gdyby się dało mogłaby grać od rana do wieczora. Lubi piosenki spokojne z przesłaniem. By pokazać swoje umiejętności i możliwości nowego instrumentu zagrała "Jest taki dzień" z repertuaru Czerwonych Gitar.