Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flisak na kozackiej czajce

ANDRZEJ KOZICKI
Kozacy z przejęciem słuchali opowieści o tym jak flisacy przewozili tratwą przeznaczony dla Jana Pawła II dębowy tron.
Kozacy z przejęciem słuchali opowieści o tym jak flisacy przewozili tratwą przeznaczony dla Jana Pawła II dębowy tron. ANDRZEJ KOZICKI
SANDOMIERZ. Mieczysław Łabędzki, ulanowski retman oraz Andriej Kozak, kapitan kozackiej czajki, umówili się na wspólny rejs. Tak obaj postanowili podczas spotkania na festiwalu piosenki wodniackiej.

"Presviata Pokrva" to kopia czajki, piętnastowiecznego kozackiego statku. W 1991roku zbudowali ją ukraińscy miłośnicy żeglarstwa. "Presviata" przepłynęła już 12 tysięcy mil morskich. - Żeglujemy Dniestrem do Morza Czarnego. Stamtąd na Morze Śródziemne, Atlantyk, zawijając do portów tureckich, francuskich, angielskich, holenderskich, niemieckich - opowiada Andriej Kozak.
W tym roku załoga "Presviaty" zaplanowała rejs Wisłą i Bałtykiem na galę żaglowców we francuskich portach. Do Sandomierza czajka przyjechała na platformie samochodowej. Załoga na oczach publiczności przyrządzała posiłki, naprawiała narzędzia, śpiewała dumki.

Cud w Saint Tropez

[obrazek2] Kozacy z przejęciem słuchali opowieści o tym jak flisacy przewozili tratwą przeznaczony dla Jana Pawła II dębowy tron. (fot. ANDRZEJ KOZICKI)W Niemczech, Hiszpanii istnieją stowarzyszenia miłośników flisactwa, ale tylko w Ulanowie potrafią jeszcze pływać tratwami. - Niestety tylko sześć osób posiada retmański certyfikat. Obawiam się, że mogą to być ostatni flisacy bowiem urzędnicy zabraniają szkolenia następców - martwi się Mieczysław Łabędzki. Z uznaniem i podziwem wędrował po pokładzie "Presviaty": - . Piękna, szkutnicza robota. Na pewno łatwiej się steruje niż tratwą. Kierowanie zestawem tratw o długości do stu, metrów, na pełnej zdradliwych mielizn Wiśle to wielka sztuka. Chwila nieuwagi i można mieć nogę zmiażdżoną przez kłody - relacjonował kozakom Łabędzki. Ci nie pozostali dłużni w dramatycznych opowieściach. - W czasie sztormu na Morzu Śródziemnym są bardzo małe odstępy pomiędzy falami, co grozi złamaniem czajki. Przeżyliśmy trzydniową burzę, nie jedząc i nie śpiąc, gdyż na pokładzie nie ma gdzie się schronić przed falami - opowiadał Andriej Kozak. Kiedyś sztorm spychał "Presviatę" na skalisty brzeg Saint Tropez. Czajkę od roztrzaskania uratowała kotwica, która jak potem uznała załoga, zrządzeniem Opatrzności zaczepiła się o tzw. Świętą Skałę.

Tajemnica retmańskiego chleba

- Dla nas obu nie ma życia poza wodą i żeglowanie. Musimy odbyć wspólny rejs - postanowili Mieczysław Łabędzki i Andriej Kozak. Dojdzie do tego w przyszłym roku, a polsko-ukraińska załoga popłynie Bugiem. Na pokładzie (czajki lub tratwy) serwowane będą dwa rodzaje barszczu - ukraiński i flisacki. - Zapewniamy także flisacki chleb. Receptura jego pieczenia to tajemnica. Przez dwa tygodnie zachowuje świeżość i fantastyczny smak - zapewnia retman Łabędzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24