Fortuna Puchar Polski. PGE Stal Mielec potrzebowała dogrywki by pokonać Garbarnię Kraków [ZDJĘCIA]

Trener Kamil Kiereś zdecydował się na kilka istotnych zmian w wyjściowym składzie. Na ławce usiedli kluczowi zawodnicy: wahadłowy Krystian Getinger, kreatywny pomocnik Maciej Domański i napastnik Ilja Szkurin. W pierwszej połowie trudno było wskazać zespół, który bardziej zasłużył na otworzenie wyniku i skończyło się bez goli. To nie znaczy, że obaj bramkarze byli bezrobotni. W 20. minucie gry piłka po strzale Kacpra Durdy odbiła się od poprzeczki mieleckiej bramki. PGE Stal miała też kim postraszyć. Bardzo aktywny był Mateusz Stępień. Po jego podaniu z prawej strony Kari Meriluoto minął się z piłką, a za chwilę przejął ją i Michał Trąbka, który zakończył tę akcję soczystym strzałem, ale wprost w bramkarza Garbarni.

Kilka minut po przerwie dał o sobie znać wprowadzony na drugą połowę Ilja Szkurin. Faulem zatrzymał go Kajpust i od 56. minuty gospodarze grali w osłabieniu. Chwilę wcześniej PGE Stal wyszła na prowadzenie po trafieniu Trąbki, który będąc w polu karnym Garbarni oddał skuteczny strzał. Wydawało się, że mielecki zespół pójdzie za ciosem, ale to krakowska drużyna zdołała odpowiedzieć groźnymi akcjami. Po podaniu ze skrzydła wyrównał Bartosz Żurek (64. minuta).

Nieco później po podaniu z lewej strony Patryka Moskiewicza do siatki PGE Stali trafił Durda (76. minuta). Mielecki zespół musiał mocniej zaryzykować i kilka minut przed końcem gola zdobył Szkurin. Białorusin za chwile był blisko zdobycia drugiego gola, ale jego strzał głową sparował bramkarz Mateusza Bartusik. W doliczonym czasie gry (sędzia dołożył 6 minut) groźnie, ale jednak niecelnie uderzali Rafa Santos i Getinger. Świetnej okazji nie wykorzystał też Krzysztof Wolsztyński.

Dogrywka rozpoczęła się od silnych opadów deszczu i skutecznej akcji mielczan. Gola na 2:3 uderzeniem z dystansu zdobył Getinger. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy dogrywki prowadzenie mielczan podwyższył Szkurin i biorąc pod uwagę grę w osłabieniu Garbarni trudno było spodziewać się, że coś w tym meczu jeszcze się zmieni. W 111. minucie spotkania siły się wyrównały, bo po drugiej żółtej kartce boisko opuścić musiał Rafa Santos.

Chwilę przed końcem meczu znów dobrej okazji nie wykorzystała PGE Stal – konkretnie Łukasz Wolsztyński.

Bramki: 0:1 Trąbka 54, 1:1 Żurek 65, 2:1 Durda 75, 2:2 Szkurin 86, 2:3 Getinger 94, 2:4 Szkurin 101.

Garbarnia: Bartusik - Morys, Czekaj (107 Seweryn), Kajpust, Moskiewicz - Żurek (70 Opalski), Duda, Dziedzic, Klec (80 Nowak), Grzybowski (90 Wątroba) - Durda (90 Sutor). Trener Marcin Pluta.

PGE Stal: Jałocha - Gerstenstein, Esselink, Matras, Ehmann, Wołkowicz (68 Getinger) - Stępień (46 Szkurin), Santos, Trąbka (61 Domański), Hinokio (68 Guillaumier) - Meriluoto (74 Wolsztyński). Trener Kamil Kiereś.

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).
Żółte kartki: Morys, Nowak, Grzybowski, Opalski - Trąbka, Rafa Santos, Getinger.
Czerwone kartki: Adrian Kajpust (56. minuta, Garbarnia, za faul taktyczny) - Rafa Santos (111. minuta, Stal, za drugą żółtą).
Widzów 550.