Gdzie jest milioner

Szczęśliwe liczby, które w sobotę przed telewidzami wylosował automat to: 12, 15, 25, 30, 35 i 41. Za każdy kupon z takim skreśleniem, "Lotto" wypłaca po 820 tysięcy, 467 złotych i 90 groszy. Kupony z takimi zakreśleniami złożono w kolekturach w Radomiu, Olsztynie, Wodzisławiu Śl., Częstochowie, Krakowie i właśnie w Modliborzycach. Po janowskiej ziemi przeszedł szmer emocji. Wszyscy snują domysły, kto jest szczęśliwcem.
Niestety, tylko domysły, bo modliborzycki szczęściarz, póki co, jest anonimowy. Jeden z naszych rozmówców powiedział wczoraj, że zna tego, który wytypował szczęśliwe liczby.
- Od lat skreśla te same liczby i to dokładnie te, które w sobotę zostały wylosowane. To musi być on, bo w poniedziałek i wtorek nie było go w pracy - usłyszeliśmy. W kolekturze "Lotto" w Modliborzycach sami są ciekawi, kto wygrał rekordową sumę. - My podejrzewamy, że jest to ktoś przejezdny - mówi Alina Jargieło, która w ub. tygodniu przyjmowała szczęśliwy kupon. - Zatrzymuje się tu na zakupy dużo samochodów jeżdżących trasą Rzeszów - Lublin i kierowcy zwykle próbują szczęścia. Gdyby to był ktoś miejscowy, pewnie już byśmy o nim wiedzieli.
Kolektura 10/127 mieści się w sklepie "Koja", przy głównej drodze Modliborzyc. Trudno ją zauważyć, bo dziwnym trafem, nikt się nie chwali szczęśliwym lottomatem. - Chcieliśmy się zareklamować, ale w centrali powiedziano nam, że sami zrobią nam reklamę i ją zamontują. Jak do tej pory tylko obiecali - mówi Marek Grzyb z "Koji". I nie ma oblężenia punktu "Lotto". - Nie wierzę, by w każdym losowaniu szczęście uśmiechało się do Modliborzyc - powiedział nam jeden z mieszkańców wsi. - Ten ktoś pewnie wykorzystał pulę szczęścia, przeznaczoną na nas wszystkich w Modliborzycach.
A może warto jeszcze próbować?