Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie w Tarnobrzegu honorowi dawcy będą oddawać krew?

Marcin RADZIMOWSKI
Wczoraj w tarnobrzeskim punkcie krew oddało kilkunastu uczniów ze szkoły w Gorzycach.
Wczoraj w tarnobrzeskim punkcie krew oddało kilkunastu uczniów ze szkoły w Gorzycach. Fot. Marcin Radzimowski
Punkt krwiodawstwa w Tarnobrzegu jeszcze w tym roku zostanie zlikwidowany - ta "mrożąca krew w żyłach" informacja obiegła środowisko krwiodawców.

W tarnobrzeskim oddziale w ubiegłym roku pobrano 3035 donacji (porcji krwi po 450 mililitrów), czyli w sumie 1365,75 litra krwi.

O sprawie słyszeli już poseł Mirosław Pluta i prezydent miasta Norbert Mastalerz, którzy obiecują pomoc. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie uspokaja: nie ma powodów do paniki.
Trudno zliczyć

E tarnobrzeskim punkcie krwiodawstwa darem życia podzieliło się 12 uczniów i nauczyciel z Zespołu Szkół w Gorzycach. To uczniowie z klas III LO, III TM, III TI, IV TI i III ZSZ, którzy przyjechali z opiekunami, nauczycielami Martą Trelą i Robertem Saneckim (także krwiodawcami). Pośród uczniów jedyną przedstawicielką płci pięknej była Agnieszka Adamczak z III LO.

- Uczniowie jeżdżą bardzo chętnie, bo mają niedaleko. Trudno byłoby zliczyć, ile już krwi nasi podopieczni oddali, ale sporo się już tego uzbierało - mówi Krzysztof Komórkiewicz, dyrektor ZS w Gorzycach.
To nie pierwsza taka akcja ze szkoły w Gorzycach, ale czy nie jedna z ostatnich? W środowisku krwiodawców pojawiła się bowiem smutna wizja najbliższej przyszłości: jeszcze w tym roku punkt krwiodawstwa w Tarnobrzegu ma zostać zlikwidowany.

Przestanę oddawać krew

- Jak przyjdzie mi jeździć do Stalowej Woli czy do Rzeszowa to przestanę oddawać krew. Tutaj mam na miejscu. To skandal, że poprzez akcje propaguje się oddawanie krwi, jednocześnie utrudniając możliwość oddawania - komentuje jeden z honorowych krwiodawców.

O sprawie słyszał także poseł ziemi tarnobrzeskiej Mirosław Pluta, choć jeszcze nie bezpośrednio od zainteresowanych osób.

- Jeśli to zagrożenie się rzeczywiste, będę interweniował - zapowiada poseł Pluta. - Dla mnie najważniejsze jest dobro mieszkańców, a krwiodawcy to przecież szczególni przedstawiciele naszej lokalnej społeczności.
Prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz na jutro organizuje spotkanie w urzędzie miasta, na które zaprosił między innymi przedstawicieli RCKiK w Rzeszowie i parlamentarzystów.

- Informacja o likwidacji punktu mnie wręcz zszokowała i zrobię wszystko, by do tego nie dopuścić - mówi Mastalerz.

To tylko propozycje?

- Żadna decyzja nie zapadła i nie ma powodu, by siać panikę - przekonuje Zbigniew Nita, inspektor ds. promocji Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie, które zarządza tarnobrzeskim oddziałem. - Jak w całym kraju, tak i w naszym regionie szuka się pewnych oszczędności. To wcale nie oznacza, że krwiodawcy z Tarnobrzega będą musieli jeździć do Rzeszowa, by oddać krew. Absolutnie tak nie będzie.

Zbigniew Nita dodaje, że rozważane są różne sposoby ograniczenia kosztów funkcjonowania placówek, a tarnobrzeski punkt zajmuje względnie dużą powierzchnię. Przez to generuje wysokie koszty.

- Oczywiście możliwe jest ograniczenie pracy oddziału do dwóch, trzech dni w tygodniu. Alternatywą mogą być także mobilne punkty krwiodawstwa, czyli krwiobusy, Pracownicy zamiast w punkcie stacjonarnym mogliby pobierać krew w krwiobusach. Podkreślam jednak, że to są jedynie propozycje. Żadne decyzje nie zapadły i w najbliższych siedmiu, ośmiu miesiącach z pewnością nic się nie zmieni - dodaje Zbigniew Nita.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24