Gramy dla dzieci i starszych

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od początku istnienia przykuwa uwagę Polaków. Trudno się dziwić, wszak każdy kolejny finał akcji to wydarzenie organizowane z pompą, o imponującej mocy oddziaływania. Społeczne - bo angażuje mnóstwo ludzi, kulturalne - bo nieodłącznym jego elementem są imprezy muzyczno-rozrywkowe, medialne - bo środki masowego przekazu non stop je transmitują, i, przede wszystkim, charytatywne. Milionowe kwoty, które w ten jeden styczniowy dzień każdego roku udaje się zebrać, umożliwiają nieustannie doposażanie polskich szpitali w nowoczesny sprzęt medyczny.

W Jaśle mobilizacja!
Tegoroczny, 24. już finał orkiestry tradycyjnie obejmie swym zasięgiem Jasło i okolice. Po raz 23. - akcji stanowiącej tutejszą cegiełkę w WOŚP nie udało się zorganizować tylko raz. Cykliczne finały orkiestry nie miałyby jednak w Jaśle racji bytu, gdyby nie ludzie współtworzący miejscowy sztab WOŚP. Ten obecny uformował się przed 19. finałem i współtworzony jest w głównej mierze przez orkiestrowych weteranów, a zarazem członków Jasielskiego Stowarzyszenia Consensus. Potrafiących zebrać wolontariuszy, ale i zapewnić wydarzeniu odpowiednią odprawę, z koncertami muzycznych gwiazd na czele.

Co sprawia, że mimo upływu lat nie utracili zapału do działania w WOŚP? Zdaniem Marcina Grabka, będącego jedną z czołowych postaci w jasielskim sztabie akcji, siła do działania w orkiestrze tkwi w jej idei i wolontariuszach. - Cel akcji jest zawsze bardzo szczytny - niezależnie od tego, dla jakiej dziedziny medycyny w danym roku gramy. Energię dają też ludzie - ci, z którymi mnie przyszło działać, są niesamowici. Mają chęci, zapał i wielkie serce. Nasza szefowa Agnieszka, działająca w orkiestrze od początku, Bartek, Paulina, Ilona, Olek, Tomek, Rafał i wiele jeszcze innych osób poświęca olbrzymią ilość swojego czasu, by WOŚP-u w Jaśle nie zabrakło, za co serdecznie im dziękuję i za co ich podziwiam. Sam wiem, jak ciężko jest w dzisiejszych realiach, mają rodziny, wygospodarować sobie chociażby odrobinę wolnego czasu - mówi M. Grabek.

Tego roku na ulicach naszego powiatu datki na WOŚP zbierane będą przez 130 wolontariuszy ze szkół - głównie tych jasielskich. W niedzielną zbiórkę postanowiła się też włączyć... 6-letnia Iga Putyło-Sławniak. Dziewczynka z Jasła o WOŚP dowiedziała się od mamy. Chce wziąć udział w finale, bo lubi pomagać innym.

To się zwraca!
Z pieniędzy uzbieranych przez WOŚP nie raz skorzystał jasielski szpital. Najbardziej jego oddział otolaryngologiczny, za sprawą sprzętu, którego łącza wartość przekraczała 319 tys. złotych.

- Posunął nas on w diagnostyce i terapii pacjentów o co najmniej 10-15 lat. Otrzymaliśmy m.in. nasofiberoskop, urządzenie do diagnostyki górnych dróg oddechowych, oraz zestaw do mikrochirurgii ucha - wyjaśnia lek. med. Janusz Kalisz, kierownik oddziału otolaryngologicznego.

W 2015 r. hojnie obdarowany został nowo powstały oddział geriatryczny. Wśród urządzeń, których łączna wartość osiągnęła kwotę ponad 80 tys. zł znalazły się m.in. dwa kardiomonitory, mobilny podnośnik elektryczny, i fotel kąpielowy dostosowany do potrzeb starszych pacjentów.

- To wielkie wsparcie, za które jesteśmy orkiestrze bardzo wdzięczni. WOŚP to tak naprawdę jedyna fundacja, która interesuje się oddziałami geriatrycznymi, wspiera je, mówi o ich pacjentach. Jeśli chodzi o nasz oddział, to muszę przyznać, że zapotrzebowanie na sprzęt wciąż jest w nim bardzo duże. Jesteśmy niewielkim oddziałem, 16-łóżkowym, a nie odmawiamy żadnemu pacjentowi. Na przestrzeni zeszłego roku przyjęliśmy ich ponad 1000. Bardzo przydałby się nam zwłaszcza sprzęt rehabilitacyjny i aparat do USG. Wierzę, że WOŚP jeszcze przyjdzie nam z pomocą - mówi lek. med. Paweł Królik, kierownik oddziału geriatrycznego.