- Skąd taki pomysł? Zapewne prezydent uznał, że tak trzeba, ale ja się z tym nie zgadzam. Wyraziliśmy już w tej sprawie zdanie i jako klub od ostatniej sesji nie zmieniliśmy go. Problem polega na tym, że władze miasta chyba nie traktują poważnie decyzji rady. A tak być nie powinno, jeśli jeden organ podejmuje jakąś decyzję, drugi powinien ją uszanować – mówi Robert Kultys, radny PiS.
Studium daje gwarancję
Sporny teren leży między aleją Powstańców Warszawy a blokami stojącymi przy ul. Granicznej. W tej chwili działają na nim ogródki działkowe, nie jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego. Radni uchwalili jednak studium kierunków zagospodarowania tej okolicy, na podstawie którego planiści mają opracować plan, określający kształt przyszłej zabudowy. Studium w obecnej formie daje gwarancję, że nie powstanie tu duży hipermarket. Cały teren jest w nim przecięty w połowie ulicą, która uniemożliwia postawienie takiego obiektu.
Na wniosek inwestora urzędnicy podczas ostatniej sesji próbowali jednak przekonać radnych do wyrzucenia drogi, co dałoby zielone światło opracowaniu planu dopuszczającego market. Robert Kultys tłumaczył wówczas, że mieszkańcy osiedla Drabinianka protestują przeciwko takiej zabudowie.
– A podzielony teren, przeznaczony częściowo pod zabudowę mieszkaniową, a w pozostałem części pod handel to uczciwy kompromis. W pełni nie zadowala ani inwestora, ani mieszkańców ul. Granicznej, ale w pewnym sensie prowadzi do porozumienia – mówi Robert Kultys.
Mimo to na przyszłotygodniową sesję urzędnicy ponownie kierują projekt zmian, który rada odrzuciła na początku marca. W uzasadnieniu uchwały czytamy, że zmiany są uzasadnione społecznie m.in. ze względu na sąsiedztwo innych marketów, m.in. Tesco i Castoramy. „Przyszły kierunek zagospodarowania terenu, z uwagi na lokalne uwarunkowania (dostępność komunikacyjną, sąsiedztwo, powierzchnie terenu) winien uwzględniać centrotwórczy charakter tego obszaru w strukturze miasta” – uzasadnia miasto.
Zapowiadają sprzeciw
Podczas poprzednich sesji o centrotwórczej zabudowie mówili także radni. Ale np. przedstawiciele klubu PO mieli na myśli biura i mieszkania, a nie kolejny hipermarket. Zarówno Jolanta Kaźmierczak, szefowa tego klubu, jak i reprezentujący go przewodniczący rady miasta Andrzej Dec przekonują, że zdania nie zmienili.
– Nie zwoływano w tej sprawie posiedzenia komisji, ponieważ nie zaszły żadne nowe okoliczności. Pomysł budowy marketu jest beznadziejny, nie poprę go – zapowiada Andrzej Dec.
Robert Kultys jest przekonany, że we wtorek zmiany w studium zostaną odrzucone po raz kolejny.
– Miasto działa na siłę, aby coś forsować wbrew czyjejś woli. My uznaliśmy w tej sprawie głos mieszkańców jako istotny i stąd taka, a nie inna decyzja. Nie twierdzę, że ludzie zawsze muszą mieć rację, ale akurat w tym przypadku kompromis jest konieczny. To według mnie największa wartość podejścia do tego tematu – mówi radny Kultys.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"