Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Cele STS-u do weryfikacji

mawa, MZ
Miała być gra o szóstkę - i zapewne będzie, i to do ostatnich chwil. STS pilnie potrzebuje jakości i skuteczności, bo z tą grą będzie się bił o utrzymanie.

TartySki Podhale Nowy Targ - Ciarko PBS Bank STS Sanok 6:3 (4:0, 0:0, 2:3)

Bramki: 1:0 Olchawski (4, Stypuła i Tomasik), 2:0 Tapio (12 w przewadze, Sulka i Haverinen), 3:0 Wielkiewicz (12 w przewadze, Mrugała i Neupauer), 4:0 Michalski (14, Wielkiewicz i Tomasik), 5:0 Neupauer (44, Wielkiewicz i Michalski), 5:1 Breault (47 w przewadze, Biały i Tuominen), 6:1 Wielkiewicz (51, Michalski i Łabuz), 6:2 Ćwikła (55 w przewadze, Wilusz i Naparło), 6:3 Danton (58 w przewadze, Sproule i Breault).

Podhale: Raszka (59 B. Kapica) - Haverinen, Sulka; Jaśkiewicz, Ałeksiuk; Łabuz, Mrugała; Wojdyła, Tomasik - Jokila, Różański, Tapio; Gruszka, Bryniczka, Wronka; Michalski, Neupauer, Wielkiewicz; Stypuła, Olchawski, Zatoryński. Trener Marek Ziętara.

STS: Puurula (12 Skrabalak) - Sproule, Tuominen; Lipsbergs, Ölander; Rąpała, Demkowicz; Olearczyk, Skokan - Danton, Breault, Biały; Strzyżowski, Ouellete, Sliwinski; Naparło, Kostecki, Ćwikła oraz Wilusz, Bielec. Trener Kari Rauhanen.

Sędziował Breske (Jastrzębie). Kary: 20 min - 34 (2x10 Ouellette) min. Widzów 2500.

Decydujący dla losów spotkania był pierwszy kwadrans. Tyle potrzebowali nowotarżanie na zdobycie czterech bramek. Najpierw Olchawski wjechał w tercję, uderzył i spóźniony z interwencją Puurula pod pachą przepuścił krążek do bramki. Kolejne dwa gole Podhalanie zdobyli w 11. minucie, w ciągu zaledwie 30 sekund. Oba padły w momencie gry „Szarotek” w przewadze liczebnej. Najpierw po strzale Sulki tor lotu krążka tuż przed bramką zmienił Tapio, a potem potężnie z linii niebieskiej uderzył Wielkiewicz.

W tym momencie Puurulę w bramce sanoczan zmienił Skrabalak, ale i on nie uchronił swojego zespołu przed naporem gospodarzy. Nie wiadomo, co stało się w przerwie w sanockiej szatni, ale od drugiej odsłony gra wyglądała nieco lepiej. W trzeciej części goście uratowali honor, bo miejscowi zwolnili.

W sanockiej drużynie tylko kilku zawodników gra równo. Inni prezentują wahania formy, co pokazuje, że nie przepracowali dobrze okresu przygotowawczego. Jutro zespół ma wzmocnić nowy obrońca, ale wydaje się, że roszad mogłoby być więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24