Gracze Ciarko PBSBank, korzystając z osłabień rywali (brak m.in. Bescha, Radziszewskiego, czy Leniusa) rzucili się na krakowian od samego początku i szybko mogli zdobyć gole.
W początkowej fazie meczu najlepszą sytuację miał jednak Chmielewski, który w 5. minucie z bliska nie potrafił pokonać Odrobnego.
- Próbowałem trafić w słaby punkt Przemka, czyli między parkany - tłumaczył napastnik Cracovii.
Chwilę później, po zaskakującym strzale Malasińskiego, sanoczanie unieśli ręce w geście triumfu, a arbiter uznał gola dopiero po powtórce video.
W 18.min, gdy goście grali w osłabieniu, "setkę" zmarnował Vitek, po chwili dwa strzały Vozdecky'ego obronił Raszka. Chwilę po tym, gdy na lód wrócił Zapała, Sucharski ośmieszył Skrzypkowskiego, a Dvorak dopełnił formalności.
- Nic, tylko się uczyć - komentował akcję kolegów z ataku cytowany już Chmielewski.
Gospodarze, nie mogąc wjechać do tercji obronnej Ciarko, postanowili wrzucać tam krążki. Taka taktyka dawała efekt do 29. min, gdy Sarnik, Sucharski, Słaboń i dwukrotnie Laszkiewicz przegrywali pojedynki z Odrobnym. "Laszka" dwa razy strzelał podczas gry w przewadze, po drugim uderzeniu krążek przejął Mojzis i prostopadle podał do Vozdecky'ego, który na raty, strzałem z bekhendu, pokonał bramkarza "Pasów", czemu biernie przyglądał się Sucharski.
Kolejny błąd gospodarzy, a konkretnie Dulęby, znów wykorzystał Mojzis; przejechał pół lodowiska w asyśćie dwóch rywali i spokojnie przymierzył w górny róg. Te gole zupełnie wybiły krakowian z rytmu, a nasz zespół powinien prowadzić jeszcze wyżej, jednak Kolusz nie skorzystał ze znakomitej asysty Zapały i przegrał pojedynek sam na sam z Raszką.
- Zepsułem to - przyznał wychowanek Podhala.
Goście przetrzymali krótki napór Cracovii na początku trzeciej odsłony, a po bramce Krzaka, który przytomnie wyjechał zza bramki i zmieścił krążek w krótkim rogu, zupełnie opanowali sytuację. Miejscowi byli bezsilni, a sanoczanie zdobyli jeszcze jednego gola; miejscowym kibicom przypomniał się Radwański.
W ostatniej minucie Ciarko PBS grał przez 44 sekundy w podwójnej przewadze, ale nic z tego nie wyszło. Jednak i tak czwarte ligowe zwycięstwo nad Cracovią stało się faktem.
- Czy mamy na nich patent? Na razie wygrywamy. Dziś byliśmy lepsi, szybsi i do tego dużo skuteczniejsi. Jesteśmy w dobrej dyspozycji i aż szkoda, że zbliża się ta miesięczna przerwa, bo moglibyśmy jeszcze powiększyć naszą przewagę - oceniał spotkanie Marek Ziętara, trener Ciarko PBSBanku.
COMARCH CRACOVIA - CIARKO PBS BANK SANOK 1-5 (1-1, 0-2, 0-2)
0-1 Malasiński - Vitek - Dziubiński (7:18), 1-1 Dvorak - Sucharski - Chmielewski (18:05), 1-2 Vozdecky - Mojzis (28:45, w osłabieniu), 1-3 Mojzis (30:26), 1-4 Krzak - Radwański - Vitek (45:02), 1-5 Radwański - Mermer - Gurican (50:33).
CRACOVIA: Raszka - Wajda, Witowski; Prokop, Immonen (2); Wilczek, Sznotala (2); Dulęba, Martynowski - L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik; Chmielewski, Dvorak, Sucharski; Piotrowski, Rutkowski (2), Kosidło; Biela, Horowski (2), Cieślicki. Trener - Rodolf ROHACEK.
CIARKO PBS: Odrobny - Mojzis (2), Dronia; Skrzypkowski, Kotaska; Gurican, Kubat (2) - Vozdecky, Zapała (2), Kolusz; Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński; Vitek, Krzak (2), Strzyżowski; Radwański (2), Mermer (2), Biały. Trener - Marek ZIĘTARA.
SĘDZIOWAŁ Jacek Rokicki (Nowy Targ). KARY: 8 - 14 minut. WIDZÓW 1500.
Pozostałe spotkania 25. kolejki:
Zagłębie Sosnowiec - Nesta Karawela Toruń 3-2 (0-1, 0-1, 3-0);
GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 2-1 po dogrywce (0-0, 1-0, 0-1 - dogrywka 10);
Aksam Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 6-2 (1-1, 2-1, 3-0).
W tabeli Ciarko ma 56 pkt i o 7 "oczek" wyprzedza Cracovię, o 8 - Jastrzębie, 9 - tyszan i 12 - Unię. Szóśte Zagłębie ma 25 pkt, Nesta 18, a Podhale 13.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?