Hormony łagodzą objawy przekwitania

Pierwsze objawy menopauzy mogą pojawić się już po 45 urodzinach. To m.in. uderzenia gorąca, oblewające poty, bezsenność, zaburzenia w oddawaniu moczu i na tle seksualnym. Sposobem na złagodzenie dolegliwości jest hormonalna terapia zastępcza.

- Leki zastępują naturalne hormony, przed menopauzą wytwarzane przez jajniki - tłumaczy dr. n. med. Tomasz Łoziński, specjalista ginekologii i położnictwa z Centrum Medycznego Pro-Familia w Rzeszowie.

Niektóre kobiety przechodzą menopauzę bezobjawowo, dlatego nie muszą przyjmować hormonach suplementów. Jednak ok. 20 proc. pań bardzo źle reaguje na zmiany związane z gospodarką hormonalną i potrzebuje terapii zastępczej.

- W przeciwnym razie czują dyskomfort, a nawet nie są w stanie normalnie funkcjonować - dodaje ginekolog.

Hormony przyjmowane są pod różnymi postaciami: od tabletek, przez plastry, po zastrzyki. Pierwsza z metod wymaga przyjmowania pastylek codziennie i jest najbardziej popularna.
Dzięki terapii kobiety czują się lepiej, a objawy związane z menopauzą przestają być dokuczliwe. Jednak nie każda z pań, które źle znoszą okres przekwitania, może przyjmować hormony.

- Zanim ginekolog przepisze tabletki hormonalne, pacjentka musi skontrolować lipidogram, gospodarkę tłuszczową, zrobić mammografię i zostać przebadana ginekologiczne - wylicza dr Łoziński.

Poza tym lekarz przeprowadza wywiad lekarski. Pyta, czy w rodzinie występowały przypadki zachorowań na raka, czy były powikłania zakrzepowo-zatorowe lub występowały zaburzenia krzepliwości krwi. Do przeciwwskazań przy przyjmowaniu hormonów należą również niektóre schorzenia, tj. wysoki poziom cholesterolu, choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie.

- Jeśli choroby występują u pacjentki lub w jej rodzinie, to terapię hormonalną trzeba stosować bardzo ostrożnie - uważa lek. med. Stanisław Mazur, kardiolog z Centrum Medycznego Medyk. - U pań z nadciśnieniem dopuszcza się terapię hormonami pod warunkiem regularnych kontroli zarówno u ginekologa, jak i u kardiologa. Nadciśnienie nie eliminuje z terapii, gdyż mamy już specjalne preparaty równoważące ciśnienie, które można podawać równocześnie z hormonami.

Wokół hormonalnej terapii zastępczej narosło wiele mitów. Jeden z nich mówi o tym, że kuracja zwiększa ryzyko zachorowania na raka.

- Po części to prawda - przyznaje Tomasz Łoziński - Po 10 latach kuracji, w niewielkim stopniu, może zwiększyć się ryzyko wystąpienie raka piersi, czy sutka. Jednak kobieta przyjmująca hormony jest pod stałą opieką lekarzy. Dlatego też ewentualne zmiany są błyskawicznie diagnozowane podczas regularnych wizyt. Dodatkowo, panie są uświadamiane przez specjalistów, na co muszą zwracać uwagę i w jaki sposób powinny same badać piersi.

Leczenie hormonami zalecane jest u kobiet, u których w czasie menopauzy wystąpi osteoporoza.
- Hormony, dostarczane wcześniej przez jajniki, a następnie przez tabletki, odpowiadają m.in. za strukturę kości. Dlatego ich przyjmowanie jest tak ważne w przypadku osteoporozy. Bo gdy hormonów brakuje, kości stają słabe i kruche - tłumaczy nasz ekspert.