Iga Świątek nie polubi opinii mistrza US Open o Arynie Sabalence. Andy Roddick jednoznacznie o triumfatorce Australian Open

Przez cały 2022 rok Aryna Sabalenka miała problemy ze swoim serwisem, co negatywnie wpływało na inne elementy jej gry i końcowe wyniki. O ile Sabalenka nie radziła sobie najlepiej, o tyle Iga Świątek absolutnie dominowała w WTA Tour i nie obawiała się Białorusinki.

Jednak Aryna podjęła duży wysiłek, aby poprawić swoją sytuację, zatrudniając trenera biomechaniki, który pomógł jej poprawić serwis. Po poruszeniu kilku innych kwestii Sabalenka rozpoczęła sezon 2023 z hukiem, wygrywając w Adelajdzie, a następnie zostając mistrzynią Wielkiego Szlema podczas Australian Open.

Przez pozostałą część sezonu 2023 Sabalenka była najrówniejszą zawodniczką na poziomie Wielkiego Szlema, zajmując drugie miejsce w US Open, a także awansując do półfinałów French Open i Wimbledonu. Świątek wygrała także turniej WTA 1000 w Madrycie i po zeszłorocznym US Open po raz pierwszy straciła pierwsze miejsce na świecie, które odzyskała pod koniec sezonu po zwycięstwach w „tysięczniku” w Pekinie i WTA Finals w Cancun.

Na początku sezonu 2024 Sabalenka kontynuowała dobrą formę z 2023 roku, zajmując drugie miejsce w Brisbane International, po czym skutecznie obroniła tytuł Australian Open bez straty seta. Podczas gdy Sabalenka po raz kolejny triumfowała w Australian Open, Świątek, która nadal jest numerem 1 na świecie, doznała szokującej porażki w trzeciej rundzie z Czeszką Lindą Noskovą na Melbourne Park.

Andy Roddick, mistrz US Open 2003, pochwalił postępy Sabalenki i jej zdolność do podniesienia się po tak trudnym okresie.

– Lubimy, gdy nagradzany jest postęp i ciężka praca. Najbardziej imponujące jest to, że 15 miesięcy temu zmagała się z wrzaskami przy serwisie i pojawiały się pytania dotyczące jej mentalności oraz wiary we własną grę. Atrybuty fizyczne były obecne od samego początku, więc należą się jej uznanie za uporanie się z tymi problemami, ponieważ było to kompleksowe. Mam nadzieję, że będzie to dla niej tak samo satysfakcjonujące, jak wszyscy inni uważają, że powinno być. W ostatnich sześciu turniejach dotarła do półfinału lub lepiej i nie wiem, czy którykolwiek z nas, głupków, spojrzałby na nią dwa lata temu i powiedział, że będzie najbardziej konsekwentną zawodniczką na Ziemi. Ma pełne prawo myśleć, że jest obecnie najlepszą zawodniczką na świecie

– powiedział Roddick dla Betway.

Po tym jak Sabalenka została mistrzynią Wielkiego Szlema w Melbourne Park w styczniu 2023 roku, podkreślała, że ​​jej kolejnym celem jest wygrywanie ich większej liczby.

W swoim następnym turnieju Wielkiego Szlema Sabalenka dotarła do półfinału French Open, podczas którego upadła i straciła duże prowadzenie w trzecim secie na rzecz Czeszki Karoliny Muchowej. Choć Sabalenka nie wygrała zeszłorocznego French Open, to mimo wszystko potrafiła zaliczyć naprawdę udany start.

Na Wimbledonie Sabalenka dotarła do kolejnego półfinału i była o krok od zapewnienia sobie awansu do finału. Ale Tunezyjka Ons Jabeur wróciła w drugim secie i przełamała, by pokonać Białorusinkę.

Dwa miesiące później Aryna dotarła do swojego drugiego finału Wielkiego Szlema w zeszłym roku na US Open, w którym znakomicie wystartowała, po czym Cori Gauff wróciła do gry i zwyciężyła w trzech setach 2:6, 6:3:, 6:2.

Teraz, gdy Sabalenka obroniła tytuł Australian Open, jej celem jest po raz pierwszy wygranie innych Wielkich Szlemów w 2024 roku. Jeśli chodzi o jej wiarę i pewność siebie, Sabalenka podkreśliła, że ​​jej zdaniem może dobrze grać na każdej nawierzchni.

– Cóż, myślę, że w zeszłym roku udowodniłam, że potrafię grać na każdej nawierzchni. Myślę, że te dwa półfinały wywołały we mnie ogromne emocje. Przegrałam, grając nie swoje moje mecze. Grałam przeciwko niesamowitym zawodniczkom, a one po prostu grały na niewiarygodnym poziomie, natomiast ja czułam, że podszełam zbyt emocjonalnie i po prostu przegrałam te półfinały. Ale zdecydowanie sądzę, że jeśli będę nadal pracowała tak, jak teraz, i jeśli będziemy nadal budować to, co budujemy teraz, z pewnością będę w stanie zrobić to samo na glinie i na trawie. Więc będę dalej ciężko pracować i mam nadzieję, że w tym roku osiągnę ten sam cel zarówno na glinie, jak i na trawie

– powiedziała Sabalenka.

Jak dotąd French Open był turniejem Wielkiego Szlema, w którym Aryna odniosła najmniejszy sukces, biorąc pod uwagę, że jest to jedyny turniej wielkoszlemowy, w którym ma tylko jeden półfinał – w każdym innym turnieju Major Sabalenka miała co najmniej dwa półfinały. Kiedy jednak na przełomie maja i czerwca przyjdzie czas na French Open, nie ma wątpliwości, że Białorusinka będzie w gronie faworytek do tytułu.

Ciekawe, czy Sabalence uda się zdobyć swój pierwszy tytuł French Open w ciągu kilku miesięcy i potencjalnie postawić się na pozycji, na której będzie mogła mierzyć w kalendarzowy Wielki Szlem.