Pasuje mi na początek cytat z Vabanku, czyli „źle się dzieje w państwie duńskim”.
Ucho od śledzia.
Ma pan refleks. Pytanie, czego brakuje drużynie Stali?
Cokolwiek powiem, nie obronię się przy wyniku zero do trzech.
Oddaje przebieg gry?
Skąd. Pierwsza połowa była naszą najlepszą w sezonie. W posiadaniu piłki, w ilości sytuacji, także klarownych byliśmy lepsi od łodzian. Oczywiście rywale też nam zagrażali, ale taka jest kolej rzeczy.
Co się stało w drugiej połowie?
Nagle zrobiło się zero trzy i było po meczu. Mogę mówić, że graliśmy przyzwoity mecz, ale wynik jest taki, a nie inny i trudno odpierać zarzuty, mieć na wszystko odpowiedź.
Kto powinien zdobyć gola?
Imiela, Maluga, Chełmecki miał kilka okazji. Gdyby Kacper zdobył jedną bramkę, dałbym mu notę dziewięć. Grał dobry mecz. Ktoś jednak powie, że zagrał do d..., bo napastnik ma strzelać gole i też niełatwo z tym dyskutować.
Prezes klubu nie zaczyna patrzeć na pana spod oka?
Nikomu nie jest do śmiechu, sytuacja nie jest komfortowa. Gdyby nie było progresu w grze, gdybyśmy grali piach, to atmosfera była gęsta, ale jest inaczej. Powinniśmy mieć te dwa, trzy punkty więcej.
Mecz z Chojniczanką nabiera tym samym sporej wagi.
Przeciwnik spadł w pierwszej ligi, dokonał sporych zmian w kadrze, ale też ma mniej punktów niż zakładał. Będzie walczył, ale musimy w końcu wygrać.
Zaskakuje pana coś na początku rozgrywek?
Nic. Każdy może wygrać z każdym, ale jednym się wiedzie lepiej, drugim gorzej. W Puławach lepiej graliśmy w piłkę, ale to Wisła jest liderem, a my na przedostatnim miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?