Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak upiec smaczne proziaki

Stanisław Siwak
Pani Ania Kusz i jej smaczne proziaki.
Pani Ania Kusz i jej smaczne proziaki. Krystyna Baranowska
Proziaki najbardziej smakują ciepłe i świeże. Najlepiej podać je z odrobiną wiejskiego masła na wierzchu

Przepis nie jest zbyt skomplikowany.

- Jeśli chcemy, by proziaki były w najlepszym gatunku, trzeba ściśle przestrzegać receptury i dysponować pierwszorzędnymi składnikami - radzi Anna Kusz z Błędowej Tyczyńskiej.

Chcąc wypiec prawdziwe proziaki, wcześniej musimy przygotować ekologiczną mąkę pszenną, odrobinę soli i sody oczyszczonej, trochę świeżego twarogu, kubek zsiadłego mleka i jajko. Najpierw wyrabiamy ciasto, które powinno stać godzinę. Potem ciasto roztaczamy i kładziemy na gorącą blachę na kuchni.

Uwaga. Nie można piec na tłuszczu, tylko na zwykłej blasze. Jeśli nie mamy kuchennej blachy, zastępczo możemy wyjąć blachę z piekarnika i podgrzać ją na kuchni gazowej.
Proziaki pani Ani zachowują świeżość przez dwa dni. Można je przez 24 godziny przechować w woreczku foliowym. Wypieczenie 20 sztuk zabiera gospodyni z Błędowej godzinę.

Pieczemy gomółki

Pani Ania wyrabia też smaczne gomółki. Tłumaczy, że najpierw trzeba przygotować następujące składniki: kilogram świeżego twarogu, jajko, sól i kminek do smaku. Ser z jajkiem wyrabia się aż do uzyskania jednolitej konsystencji, przypominającej ciasto.

Gomółki należy formować w rękach. Nie zaszkodzi posmarować je z wierzchu jajkiem. Następnie układa się je na folii, najlepiej na blasze, aby trochę się podsuszyły. Potem wkłada się do gorącego pieca, najlepiej po wypieku chleba, albo do gorącego piekarnika i piecze się przez 20-30 minut w temperaturze 140 -150 stopni C.

Z Błędowej do Brukseli

Pani Ania ze swymi wyrobami uczestniczy w kiermaszach ze zdrową żywnością. Przypadek sprawił, że na jednej z wystaw jej wyrobu skosztowała osoba z zarządu województwa podkrapackiego. Po zjedzeniu proziaka dygnitarz poprosił, aby oryginalna potrawa była ozdobą stołu na otwarciu podkarpackiego biura w Brukseli.

Na stole w stolicy Belgii obok półmisków z proziakami stał certyfikat potwierdzający, że Kuszowie prowadzą gospodarstwo ekologiczne, a wytwarzana przez nich żywność jest bez chemii.

- Wszystkim gościom, wśród których nie brakowało dyplomatów i eurodeputowanych, moje proziaki bardzo smakowały. Dość szybko zniknęły ze stołu - wspomina pani Ania.
Gospodyni jest zapraszana ze swymi produktami na różne imprezy okolicznościowe w Rzeszowie. Czasem jest to duże wystawy w hali na Podpromiu, innym razem osiedlowe święto. Kuszowa częstuje na nich gości ekologicznym chlebem, proziakami i gomółkami z sera.

Ekologia się opłaca

Gospodyni wraz z mężem postawiła na ekologię. Mają 4-hektarowe gospodarstwo, uprawiają zboże, owoce i warzywa. Doświadczenie uczy, że najtrudniejszy jest pierwszy rok, kiedy zaprzestaje się stosowania chemii. Plony są wtedy zdecydowania niższe.

Pani Anna uprawia ekologiczne warzywa. Marchewkę, pietruszkę, selery, kapustę, cebulę, czosnek, groszek i dynię. W sezonie letnim ciężko pracuje przy pielęgnacji roślin walcząc z chwastami.

- W gospodarstwie ekologicznym nie można sobie pozwolić na niszczenie zielska przy pomocy środków chemicznych. Pozostają tyko własne ręce. Latem trzeba naprawdę ciężko pracować, a krzyże bardzo bolą - tłumaczy rolniczka z Błędowej.

Od niedawna warzywa pani Ani można nabyć w sklepie ze zdrową żywnością prowadzonym przez firmę Bioawena przy ul. Pułaskiego w Rzeszowie. Przedstawiciele firmy sami przyjeżdżają do gospodarstwa i odbierają produkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24