Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest dużo ofert pracy za granicą

Beata Terczyńska
- Zbierając przez cztery miesiące truskawki na farmie w Wielkiej Brytanii zarobiliśmy z chłopakiem na wesele - mówi Urszula z Rzeszowa.

Jak nie dać się oszukać

Jak nie dać się oszukać

Przed wyjazdem sprawdź pracodawcę (w internecie, forach dyskusyjnych, czy ma zarejestrowaną działalność. Uważaj, jeśli podał tylko telefon). Korzystaj z usług urzędów pracy i agencji zatrudnienia zarejestrowanych na www.kraz.praca.gov.pl (nie pobierających żadnych opłat za pośrednictwo z wyj. faktycznie poniesionych). Wyjeżdżając zabierz z sobą dokumenty i ich kopie. Sprawdź, gdzie jest najbliższy polski konsulat. Kup bilet powrotny i zabierz gotówkę, która pozwoli ci się utrzymać do pierwszej wypłaty.
.

- W tym roku też chcemy wyjechać na wakacjach. W Polsce na zarobienie ponad 20 tys. zł w kilka miesięcy nie ma szans - dodaje.

Pracę na farmie znaleźli przez znajomych. Pojechali z polecenia jako "godni zaufania".

- Anglicy płacili nam od koszyka. Im więcej zebrałeś truskawek, tym więcej funtów dostałeś. Kto się obijał, zarobił mniej i narzekał - opowiada rzeszowianka. - Farma była w sporej odległości od Londynu, nie kusiło nas, by trwonić pieniądze na rozrywki. Koncentrowaliśmy się głównie na robocie. Właściciel był bardzo zadowolony z Polaków.

Pani Urszula dodaje, że warunki mieszkaniowe i sanitarne były przyzwoite, mimo, że przy zbiorze pracowało ok. 600 osób.

Płacą 6,19 funta za godzinę

W Wojewódzkim Urzędzie Pracy, doradcy sieci Eures mają obecnie ofertę od angielskiej agencji pracy tymczasowej dla 350 osób. Do zbioru owoców sezonowych (maliny, truskawki, jeżyny, wiśnie, śliwki, gruszki, jabłka), a od września do listopada do sezonowych prac rolniczych, jak przenoszenie i załadunek skrzynek, praca na drabinie. Od kandydatów wymagana jest znajomość angielskiego na poziomie zadowalającym. Od zakwalifikowanych także zaświadczenie o niekaralności. Pracodawca płaci 6,19 funtów brutto za godzinę, czyli ok. 35 zł. Nie pokrywa kosztów podróży, zakwaterowania, ani wyżywienia. Miejsce w przyczepie campingowej kosztuje ok. 39 funtów tygodniowo plus opłaty za gaz i elektryczność. Jest możliwość przedłużenia umowy na okres zimowy do pracy w halach produkcyjnych.

- Każdego tygodnia przychodzi kilkadziesiąt osób zainteresowanych zagraniczną pracą sezonową - mówi Marta Russek, doradca Eures w WUP. - Polecamy im też, by szukali pracy także na specjalnej stronie holenderskich pracodawców www.seasonalwork.nl, gdzie umieszczane są przetłumaczone na język polski oferty.

Dużo ofert dla budowlańców

Mieszkańcy Podkarpacia pytają też o pracę w branży budowlanej.

- Właśnie było dwóch panów, którzy znaleźli dla siebie zatrudnienie - dodaje Russek. - Najczęściej mieszkańcy regionu szukają pracy w Niemczech, Austrii, Anglii.

Najlepiej płacą pracodawcy skandynawscy. Wśród ofert WUP jest np. norweska propozycja dla 10 brukarzy i operatorów koparek. Wymagane jest 3 - letnie doświadczenie. Kandydaci przejdą testy z wiedzy i umiejętności praktycznych. Muszą znać angielski. Zarobią brutto 152,5 koron norweskich za godzinę, czyli ok. 86 zł.

Holendrzy szukają 100 pracowników budowlanych do wykonywanie tradycyjnych szalunków, a także 100 stolarzy i cieśli. Wymagają dobrej znajomości niemieckiego, angielskiego lub norweskiego. Ponadto wyjeżdżający posiadać własne narzędzia (młotek, calówka, piłka ręczna, ołówek itp.) oraz obuwie ochronne i samochód.

Holenderski pracodawca ma też propozycję pracy przy produkcji filetów z kurczaka. Ostrzega, że zajęcie to wykonywane będzie w temperaturze 6 st. C i problemy może stwarzać zbyt niski wzrost (poniżej 160 cm).

Nie bądź naiwny

Marta Russek zapewnia, że oferty WUP są wiarygodne. Ostrzega, by szukając pracy na własną rękę, nie być zbyt łatwowiernym.

- Dziś dzwonił mieszkaniec Podkarpacia, którego brat znalazł pracę w Niemczech przez prywatną agencję. Pojechał nie znając języka. Pracuje, choć nie podpisał żadnej umowy. Nie dostał jeszcze pieniędzy, a pracodawca każe mu płacić za mieszkanie. Agencja, która poleciła tą ofertę, umywa ręce. I co w takiej sytuacji ten człowiek ma zrobić? - przestrzega doradca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24