Jest praca w Belgii, Niemczech, Norwegii, Czechach i Finlandii

Najwięcej ofert pracy jest w Niemczech. Np. firma Senioren – Wohnpark Meerbusch, która ma ok. 60 domów opieki, chce zatrudnić 100 pielęgniarek lub pielęgniarzy.

- Niezbędna jest komunikatywna znajomość niemieckiego. Praca jest od zaraz, na czas nieokreślony, z 6 - miesięcznym okresem próbnym - mówi Marta Russek, doradca Eures w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Rzeszowie. – Można zarobić od 1,8 do 2,4 tys. euro brutto miesięcznie, czyli 7 – 9,5 tys. zł miesięcznie. W zależności od doświadczenia, kwalifikacji i znajomości języka. Można liczyć na bezpłatne zakwaterowanie na 3 miesiące.

Hydraulicy bardzo poszukiwani

Niemcy szukają też hydraulików - monterów instalacji, pracowników myjni samochodowej TIR i serwisantów mechaników. Tu ważna jest komunikatywna znajomość niemieckiego, wykształcenie i doświadczenie. Hydraulik zarobi 1,5 tys. euro brutto miesięcznie, pracownik myjni - 7,50 – 8 euro brutto na godzinę, a serwisant 2,6 tys. euro brutto miesięcznie. Dostaną dodatkowo 100 euro miesięcznie na wyżywienie.

- Zachodni sąsiad jest również zainteresowany zatrudnieniem naszych piekarzy - cukierników. Płaci 7,79 euro brutto za godzinę - mówi Russek.

Poszukiwani są kelnerzy (wynagrodzenie od 1 tys. euro brutto miesięcznie), spawacze (8,80 euro brutto za godz.), malarze (12 euro brutto za godz.).

Nieźle płacą cieślom w Norwegii WUP ma też kilkanaście ofert pracy w Belgii. Firma Verdon poszukuje 10 elektromechaników, których zadaniem będzie m.in. nadzór nad utrzymaniem i konserwacją instalacji, naprawa urządzeń, demontowanie, czyszczenie. Liczy się wykształcenie elektryczne lub elektromechaniczne. Preferowane kilkuletnie doświadczenie. Ważna jest znajomość francuskiego na poziomie podstawowym lub dobra angielskiego. Praca: na pełny etat, na czas nieokreślony.

- Wynagrodzenie jest zależne od doświadczenia i kwalifikacji. Stawka minimalna to 10,40 euro za godzinę brutto – czytamy w ofercie.

Norwedzy szukają hydraulików oraz cieśli – stolarzy i betoniarzy – zbrojarzy. Hydraulik musi umieć porozumieć się po angielsku. Zarobi ok. 155 - 175 koron norweskich brutto za godzinę. Ta praca jest od lipca, na 12–14 miesięcy. Cieśla – stolarz potrzebny jest do prac przy budowie obiektów przemysłowych i mieszkalnych. Liczy się znajomość norweskiego lub szwedzkiego. Zarobi 170 kr za godz. Betoniarz–zbrojarz: ok. 150 – 170.

Spawacze do Czech Jest też praca w norweskiej sieci salonów fryzjerskich Nikita Hair. Ważna jest bardzo dobra znajomość angielskiego. Wynagrodzenie zależy od kwalifikacji oraz od ilości obsłużonych klientów. Średnio to ok. 170 koron brutto za godz.

- Poszukiwane są także pielęgniarki do domów opieki i domów spokojnej starości Ålesund, Lillehammer, Ørsta lub Volda. Trzeba jednak, poza angielskim, znać podstawy norweskiego. Zarobki to 313 – 400 tys. koron brutto rocznie - informuje doradca Eures.

Nawet Czesi szukają u nas spawaczy. Oferują od 29 do 34 tys. czeskich koron miesięcznie.

Więcej informacji na stronie Wojewódzkiego Urzędu Pracy: www.wup-rzeszow.pl, w zakładce Eures.

Aktualny kurs walut: euro – 3,98 zł, korona norweska – 0,50 zł, korona czeska – 0,16 zł.