Kiedy dziecko podaje rodzicom ślubne obrączki

Kiedyś nałożą obrączki. - To nasze życie, a o kolejności wydarzeń sami zdecydujemy - mówią. Wyraźnie manifestują swoją wolność i możliwość wyboru.

Ślub w ciąży

Ze związków pozamałżeńskich rodzi się w kraju coraz więcej dzieci. Jak jest na Podkarpaciu? Jest tradycyjne, rodzinne, konserwatywne, zatem niewiele dzieci z luźnych związków przychodzi na świat.

Jerzy Wiktor, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Rzeszowie, uważa, że - inaczej niż w innych częściach Polski - w naszym regionie wciąż wiele kobiet woli brać ślub z zaawansowanej ciąży niż najpierw urodzić, a potem tańczyć.

- Obyczaj, mentalność i podchodzenie do drażliwych kwestii zmienia się. Prawie z każdym pokoleniem Do niedawna kobietę palcami wytykano, jak z brzuszkiem szła do ślubu. Dzisiaj, na szczęście, już nie. I bardzo dobrze. Raczej wspieramy młodych w ciąży (tak, tak w ciąży są obydwoje) ślubujących sobie wierność, bo stresu i tak mają sporo.

Wzory z Zachodu

Świat staje się globalną wioską. Chętnie wzorujemy się na stylu życia społeczeństw krajów zachodniej Europy. Podpatrywanie i obserwowanie, a potem naśladowanie jest reakcją najnaturalniejszą w świecie. Zaczynamy akceptować związki na próbę (najwięcej związków bez ślubu odnotowują Szwedzi), a także podziwiać kobiety, które wybrały samotne macierzyństwo. Bez względu na to, czy z konieczności, czy z rozmysłu.

- Nie demonizowałbym naśladownictwa - mówi Jerzy Wiktor - Opatrzymy się, przywykniemy, przejdziemy nad pewnymi zjawiskami do porządku dziennego. Nie wnikam, czy to dobrze, czy źle. Po prostu jest tak, że nie każdemu zależy najpierw na ślubie, a potem dziecku. Jedni kochają się, są szczęslwii, to im wystarcza. Inni uważają, że to skrajna nieodpowiedzialność dorosłych ludzi.

Mamo, kiedy braliście ślub?

Tak, czy inaczej trzeba mieć na uwadze dobro dziecka - uważa kierownik USC. Przyjdzie moment, że pociecha zapyta - mamo, tato, a kiedy braliście ślub? Co mu odpowiecie?

400 dzieci ze związków pozamałżeńskich zostało uznanych, w 2007 roku, przez ojców. Zważywszy, że przeciętnie w wojewódzkim mieście przychodzi na świat ponad 5 tys. maleństw rocznie, Podkarpacie nie przoduje w rodzeniu w luźnych związkach.

Statystyka dotyczy matek rodzących w Rzeszowie, ale pochodzących zarówno z miasta jak i okolic. 17 - 18-letnie matki przychodzą zapisać dziecko w USC nie z partnerem, a z rodzicami. Obydwoje niedojrzali, więc dziewczyna bardziej potrzebuje wsparcia rodziców niż obecności młodocianego ojca w urzędzie.

Dziadkowie się krępują

Świat nie stoi w miejscu. Na współczesne decyzje o ślubie, urodzeniu potomka wpływa potrzeba wolności, indywidualności, a czasem przekory (zrobię inaczej niż rodzice). Wiele kobiet z brzuszkiem nie zakłada, w obawie przed presją społeczną (na szczęście już nie potępiamy rodzicielstwa przed ślubowaniem) sukni z welonem ślubnych, najpierw spokojnie rodząc maleństwo.

Z obserwacji Jerzego Wiktora wynika, że dziadkowie bardziej czują się skrępowani faktem, że córka urodziła wnuka z nieformalnego związku niż sami młodzi.

- Zaczynają, nieproszeni, tłumaczyć się przed urzędnikiem, że córka urodziła, chociaż nie jest mężatką. Naprawdę nie ma czego się wstydzić, bo ważniejsze jest to, aby dziecię dorastało w miłości i bezpieczeństwie.

Odkładające decyzję o ślubie kobiety są samodzielne, niezależne finansowo, stawiające najpierw na karierę. Jeśli pojawi się dziecko - są szczęśliwie, ale wychowują je samodzielni. Z czasem ona i on dojrzewają do decyzji o legalizacji związku, a syn lub córka podają rodzicom ślubne obrączki. Znak czasów.