Kierowcy się denerwują. Czy benzyna będzie jeszcze droższa?

W poniedziałek Polska Inicjatywa Obywatelska, grupa działająca na Facebooku, chciała przeprowadzić akcję protestacyjną na stacjach benzynowych w 17 polskich miastach. Jednak efekty protestu są, jak na razie, mizerne. Faktem jest też, że w tej akcji protestacyjnej wzięło udział mało posiadaczy aut.

Uzasadnione obawy kierowców

Niestety, polscy kierowcy muszą się jednak obawiać, że ceny paliw wzrosną jeszcze bardziej. Jednym z głównych powodów mających wpływ na ich poziom, jest - jak zwykle - cena ropy naftowej. Fachowcy od rynku paliw są przekonani, że po decyzji dotyczącej wprowadzenia przez Unię Europejską stopniowego embarga na ropę z Iranu, cena ropy może już wkrótce przekroczyć 150 dolarów za baryłkę.

Cieśnina Ormuz dzieli Iran i Oman a transportowane jest tamtędy, co najmniej 17 mln baryłek ropy dziennie. Warto pamiętać, że jest to około 35 proc. całkowitego transportu drogą morską. Choć mało, kto wierzy, żeby rzeczywiście doszło do unieruchomienia transportu przez ten kluczowy dla transportu szlak wodny, to jednak ekonomiści są zgodni, że jeśli by do tego doszło, to na krótki czas ceny ropy podskoczą nawet do 150 dolarów za baryłkę.

Liczy się kurs złotego

Dla naszych kierowców równie ważny jak ceny ropy jest kurs złotego. Jak wyliczyła Rzeczpospolita, w II kwartale ubiegłego roku, baryłka ropy kosztowała o wiele więcej niż obecnie i kształtowała się w okolicach 126 dol. Amerykańska waluta kosztowała wówczas jednak 2,6 zł. Obecnie ropa potaniała, ale złoty osłabił się wobec dolara do około 3,5 złotego, dlatego ceny benzyny i Diesla przekroczyły na stacjach poziom 5,5 zł za litr.

Wzrosła akcyza

Fachowcy od rynku paliw zwracają uwagę, że od początku tego roku podniesiona została akcyza na olej napędowy do minimalnego, wymaganego przez Unię poziomu, co wpłynie na wzrost jednego litra Diesla o około 20 groszy.

Paliwa windują ceny w całej gospodarce

Wzrost cen paliw i surowców zwykle najbardziej dotyka branży przemysłowej, handlu i transportu.

Producenci materiałów [

](http://www.strefabiznesu.nowiny24.pl/artykul/rzeszow-dziesiec-najdrozszych-inwestycji-36895.html) tłumaczą, że podwyżki są nieuniknione. Szacuje się, że w tym roku w zależności od rodzaju materiałów budowlanych ceny mogą pójść w górę od 5 do 15 procent.