Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołaczyce chcą być znowu miastem

Ewa Wawro
Małgorzata Salacha, wójt gminy Kołaczyce: - Gdybyśmy już byli miastem, to nie musielibyśmy się martwić o plany zagospodarowania przestrzennego i płacić bardzo dużych pieniędzy za "odrolnienie”.Wystarczy wskazać na terenie miasta jakiś  rejon dla przedsiębiorcy i automatycznie teren ten  staje się terenem budowlanym.
Małgorzata Salacha, wójt gminy Kołaczyce: - Gdybyśmy już byli miastem, to nie musielibyśmy się martwić o plany zagospodarowania przestrzennego i płacić bardzo dużych pieniędzy za "odrolnienie”.Wystarczy wskazać na terenie miasta jakiś rejon dla przedsiębiorcy i automatycznie teren ten staje się terenem budowlanym. FOT. MAREK DYBAŚ
Już dwukrotnie Kołaczyce zabiegały o przywrócenie praw miejskich. Nic z tego nie wyszło, bo mieli za mało mieszkańców. Teraz mają spore szanse.

Prawa miejskie Kołaczycom nadał w 1354 Kazimierz Wielki. Zabudowa wzniesiona została na wzór średniowiecznych miast, a jak podają źródła historyczne, mieszkańcy Kołaczyc mieli nawet swoje charakterystyczne stroje. W 1934 r. po reformie administracyjnej Kołaczyce utraciły prawa miejskie.

Chcieli, ale nie mogli

Kołaczyce dwukrotnie - najpierw w latach 80., potem w 1993 r. - ubiegały się o przywrócenie statusu miasta. Miejscowość nie spełniała jednak wymagań. Miasto musiało mieć co najmniej 2 tyś mieszkańców, a w Kołaczycach mieszka tylko 1400 osób. Próbowano dołączyć sąsiednią wieś - Nawsie Kołaczyckie, ale i z tego nic nie wyszło.

- Mieszkańcy nie chcieli tracić nazwy swojej miejscowości i nie wyrazili zgody na dołączenie do Kołaczyc - mówi wójt gminy Małgorzata Salacha.

Teraz już mogą

W ub. roku zmieniły się przepisy, nie już ma progu określającego liczbę mieszkańców. W styczniu mieszkańcy ponownie zwrócili się więc do wójta gminy o przeprowadzenie odpowiedniej procedury.

W niedzielę, w 8 wsiach należących do gminy, przeprowadzono konsultacje społeczne.

- To obowiązujący wymóg przy procedurze starania się o przywrócenie praw miejskich - wyjaśnia Emila Myśko - Wiejowska, sekretarz gminy Kołaczyce. - Konsultacje wypadły pozytywnie, frekwencja na zebraniach wiejskich była przeważnie bardzo duża. Zaledwie kilka osób wstrzymało się od głosu i tylko 2 albo 3 było przeciw.

- Powinniśmy odzyskać prawa miejskie, bo to spora miejscowość z historią, licznymi zabytkami i tradycjami i w pełni zasługuje na to - mówi Aldona Krajewska, mieszkanka Kołaczyc.

Co dalej?

Teraz projekt uchwały o przystąpieniu do procedury zmiany statusu Kołaczyc muszą zaakceptować radni gminy. Potem już tylko wniosek do wojewody i zebranie wymaganej przy nim dokumentacji. Mają na to czas do końca marca. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to od nowego roku Kołaczyce będą znowu miastem.

- Liczymy na to, ale ostateczną decyzję podejmie Rada Ministrów - podkreśla pani wójt.

Nie będzie kosztów, będą zyski

- Mieszkańcy będą płacić takie same podatki, nauczyciele nie stracą dodatków do pensji, nie będzie potrzeby zmieniania dowodów osobistych i innych dokumentów, bo Kołaczyce mają nazwy ulic - wylicza Myśko - Wiejowska. Trzeba będzie tylko zmienić pieczątki i tablice na urzędzie. To koszt ok. 5 tys. zł. A korzyści? - Będziemy mogli starać się o środki unijne dla miast, nie tracąc przy tym możliwości starania się o takie z programów dla obszarów wiejskich dla innych miejscowości - podkreśla pani sekretarz. - Zmiana statusu niesie za sobą szanse na rozwój miejscowości i pozyskiwanie nowych inwestorów - dodaje pani wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24