Kolbuszowianka zremisowała z Czarnymi Jasło

Już na początku meczu formę bramkarza "Kolby" Mateusza Kozioła sprawdził Robert Szalony. "Robin" w całym meczu kilkukrotnie próbował pokonać, Kozioła, ale góra był sporo młodszy od niego niedawny kolega z drużyny.

W "Kolbie" niecałe pół godziny zagrał świeżo pozyskany z Błękitnych Ropczyce Jakub Cetnarski (brat stryjeczny Mateusza Cetnarskiego). Więcej bramkowych sytuacji mieli jaślanie, ale na drodze stawał będący w świetnej formie Kozioł.

- Punkt nas cieszy, bo rywal był mocny. Trzeba zwrócić uwagę na aroganckie zachowanie sędziów. Znów ratuje nam skórę nasz bramkarz - mówił Stanisław Pruś, napastnik "Kolby".

- "Dzień konia" miał bramkarz Kolbuszowianki Mateusz Kozioł. Jemu miejscowi mogą zawdzięczać ten punkt. Szkoda złej oceny sytuacji naszego bramkarza. Niepotrzebnie wyszedł z bramki, pośliznął się i wpadł w Prusia. Przeważaliśmy, ale tracimy punkty, taka jest piłka - podsumował Jerzy Daniło, trener Czarnych.

KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - GAMRAT CZARNI JASŁO 1-1 (1-1)
0-1 Złotek (36-głową, dogrywał z rożnego Brągiel) 1-1 M. Serafin (45-karny, po faulu Kwieka na Prusiu)

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Gorzelany, Chukwuemeka, M. Serafin, Dec - Pisarczyk, P. Pik (64 J. Cetnarski), Kołacz, S. Serafin (71 Adranowicz) - Pruś , Korab.

CZARNI: Kwiek - Pokrywka, Bernacki, Maczuga, Kosiba - Warzocha, Madejczyk, Grzesiak, Brągiel (74. Munia) - Szalony, Złotek.

SĘDZIOWALI Tomasz Szewczyk oraz Piotr Mazur i Tomasz Borkowski (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Gorzelany, Kołacz, Korab, Pruś - Kwiek, Pokrywka, Warzocha. CZERWONE KARTKI: Kołacz (77, druga żółta), Korab (86, druga żółta). WIDZÓW 180.

Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach