Kołdry z puchu, półpuchu, wełny - którą wybrać?

- Kołdra powinna być ciepła, lekka i przepuszczać powietrze - twierdzi Edyta Więcek z rzeszowskiej PSS "Społem".

Przywiązane do tradycji kobiety najczęściej wyposażają sypialnie w kołdry puchowe, wypełnione pierzem albo puchem kaczym lub gęsim.

Gęsie pióra są lżejsze

Najlżejsze i najcieplejsze są puchowe, zwłaszcza z puchu gęsiego, uznawanego za najbardziej sprężysty.

Potrzebujemy mniej wsadu, a kołdra i tak będzie ciepła. Kacze pióra i puch są nieco cięższe, ale i tańsze.

- Najchętniej kupujemy kołdry puchowe i półpuchowe - wynika z obserwacji ekspedientki Edyty Więcek. Dodaje, że przykrycie z wyższej półki kupujemy bardzo często jako prezent ślubny. W poduszce półpuchowej wsad jest mieszanką puchu z pociętym grubszym pierzem.

Im wypełnienia więcej, tym kołdra cięższa i droższa. Dwa kilogramy puchu mieści się w standardowej, grubej i solidnej, o rozmiarze 155 cm x 200 cm. Średnią wypełnia wsad o wadze 1,60 kg, a w najlżejszej mieści się 1,20 pierza lub samego puchu.

Letnie kołdry producenci wypełniają tylko pół kilogramowym wsadem.

Pokryte wsypem lub inletem

Kołdry z pierza najlepiej oddać do czyszczenia chemicznego. Wełniane możemy uprać ręcznie w letniej wodzie (ok. 30 stopni C) i delikatnych płynach z zawartością lanoliny.

Pokrycia na kołdry szyte są z gęsto tkanej bawełny. Starsze pokolenie pamięta, że zwana była wsypowym, a młodsze poznaje ten gatunek tkaniny pod nazwą inlet.

Pokrycie jest pikowane razem z wsadem w kwadraty, prostokąty, trójkąty, aby pierze nie przesuwało się, lecz równo otulało śpiącego. Jeszcze do niedawna wybór wsypowych tkanin był ograniczony do jednokolorowych, pastelowych. W obecnej ofercie są pokrycia wielobarwne, w desenie, motywy kwiatowe itd.

Wsad z syntetyków

Kołdry i poduszki wypełnione włóknem poliestrowym powinni wybierać ludzie dotknięci alergią (zwłaszcza na roztocze kurzu domowego), na pierze gęsie i kacze, a także na wełnę.

W kołdrach i poduszkach syntetycznych stosuje się włókno poliestrowe w formie poskręcanych niteczek, granulek, włókien z kanalikami wewnątrz lub pokrywanych warstwą silikonu. Chodzi o to, by sztuczny wsad długo zachował sprężystość, nie "zbijał się".

Za kołdrę puchową wielkości 155 x 200cm, o wadze 1,20 kg zapłacimy 169 zł. Na półpuchową tej samej wielkości i wagi wydamy 119 zł. Poduszka pod głowę (70 x 80 cm) z wsadem puchowym kosztuje 65 zł, z półpuchowym - 29,90 zł. Najmniej wydamy na kołdrę syntetyczną - od 59 do 169 zł.

Pani Edyta Więcek wymienia zalety spania pod syntetykami - są lekkie, można je prać w pralce w temperaturze 60 stopni C. Często kołdra składa się z dwóch oddzielnych warstw zszytych lub spiętych napami (między warstwami powstaje dodatkowa, izolująca warstwa powietrza). Kiedy jest zbyt gorąco wystarczy odpiąć jedną warstwę przykrycia. I przestajemy się pocić.

Przykryj się wełną

Wełniane kołdry wybierają doceniający zalety owczego runa, ponieważ ma ono właściwości izolacyjne i wentylacyjne. Najkrócej ujmując zimą grzeje, a latem chłodzi, wchłania też pot. Owczy włos posiada zewnętrzną ochronę z lanoliny, która chroni go przed zabrudzeniem, rozwojem drobnoustrojów, ułatwia czyszczenie.

- Najczęściej spotykamy kołdry szyte z wełny owczej, nieco rzadziej z jagnięcej, wielbłądziej - bardzo mięciutkiej, delikatnej i puszystej. Oryginalnym, sypialnianym rarytasem jest przykrycie z runa z merynosów australijskich - mówi Edyta Więcek dodając, że kołdry wełniane i z pierza bardzo potrzebują częstego wietrzenia.

Pod zdrowymi, owczymi kołdrami powinni sypiać uskarżający się na choroby reumatyczne, zaburzenia krążenia lub dokuczający kręgosłup.