Tysiąc na dokładkę
Tysiąc na dokładkę
Podkarpacki związek ma do Crasnovii niejedno ale - nałożył na nią tysiąc złotych kary, za spożywanie alkoholu przez kibica podczas meczu drużyny z Krasnego z Igloopolem Dębica Zarzuca też Crasnovii, że spiker nie miał zaświadczenia upoważniającego do pracy.
- Wszystko można powiedzieć, ale warto mieć dowody. Nie wiadomo, co ten kibic pił. Na meczu był obserwator, policja, mogli to sprawdzić - mówi prezes Czajkowski. - Mam pismo z policji, nie miała powodu interweniować. Kierownik ochrony także niczego nie zgłaszał. A spiker? To chłopak po dziennikarstwie, więc zapewniam, że ma odpowiednie umiejętności i doskonale sobie radzi - podkreślił prezes Crasnovii.
- Prokuratura niczego nie umorzyła, tylko skierowała rzecz do sądu. Ten ostatni może nakładać na kogoś ewentualnie koszty sądowe, ale to, czego domaga się związek to jakiś żart - mówi Benedykt Czajkowski, prezes Crasnovii.
W piśmie, podpisanym przez Wiesława Ladę, rzecznika prawa związkowego w podkarpackim ZPN-ie, mowa jest o tym, iż wniosek Czajkowskiego (w działaniach wspierał go także Janusz Kozicki z Orłów Rzeszów), był bezpodstawny.
- Doszło do łamania statutu, dlatego szukałem pomocy u prezydenta Rzeszowa. On nie tyle nie przyznał nam racji, tylko nie chciał mieć do czynienia z prezesem Greniem - zaznacza działacz Crasnovii.
- Potem zwróciłem się do prokuratury. Powód? Kazimierz Greń doprowadził do skrócenia kadencji, a statut mówi, że wybory w województwach mają się odbyć nie wcześniej, niż 6 miesięcy przed, albo nie później, niż 2 miesiące po zjeździe PZPN-u. Pan Greń zarzucał takie uchybienie prezesowi Lacie. Ten zdążył zmienić termin, związek podkarpacki niczego nie odkręci i doczeka się reakcji z Warszawy.
Dodam, że na zjeździe mieli być wybrani także nasi delegaci na zjazd w Warszawie, tymczasem nadal delegatów nie mamy.
Według szefa Crasnovii nie mniejsze uchybienie stanowi fakt, iż przed walnym podkarpackiego związku, nie doszło do wyborów w podokręgach i okręgach.
- Tak mówi statut, tymczasem pan Greń przeniósł wszystko na powiaty, bo tam ludzi jest mniej - stwierdza Czajkowski.
Prezes Crasnovii nie zamierza stosować się do żądań związku.
- Mamy 14 dni na odwołanie. Złożymy je do podokręgu. Nie wiem, co to da, ale, zbieram dokumenty, i będę dochodził swego. Nie pozwolę się traktować, jak na Białorusi- dodał Czajkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"