Koniec śledztwa w sprawie usiłowania zabójstwa w Dukli. Prokuratura wnioskuje o umorzenie

Mężczyzna czterokrotnie uderzył nożem swojego ojca. Ciosy zadawał w okolicę serca. Powstrzymali go inni domownicy.

Robert W. mieszkał razem z rodzicami. Ich relacje nie były dobre. Mężczyzna nadużywał alkoholu, dochodziło do konfliktowych sytuacji.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, feralnego dnia Robert W. był do wieczora poza domem. Gdy wrócił, poszedł najpierw do swojego pokoju. Niedługo potem zaczął zachowywać się w nieobliczalny sposób. Krzyczał, że zabije domowników, wybił szybę w drzwiach na klatkę schodową. Potem wybiegł z domu.

Gdy wrócił, nadal był agresywny. Sforsował drzwi do pokoju rodziców, wybijając szybę i zaatakował ojca nożem. Zadał mu cztery ciosy. Przerażona matka pobiegła po ratunek do mieszkającego po sąsiedzku drugiego syna. Domownicy obezwładnili 45-latka. Wezwali karetkę i policję.

Prokuratura zakwalifikowała zdarzenie jako usiłowanie zabójstwa, uznając, że taki charakter miało zadawanie ciosów nożem o 14,5 centymetrowym ostrzu w okolice serca.

45-latek nie przyznał się do postawionego mu zarzutu. Prokuratura zleciła specjalistyczne badania lekarskie, by ocenić jego stan psychiczny.

Biegli psychiatrzy i psycholog ocenili, że Robert W. miał zniesioną poczytalność. Uznali też że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu zabronionego w przyszłości.

Na tej podstawie prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie Roberta W. w zakładzie psychiatrycznym.

O losie 45-latka zdecyduje Sąd Okręgowy w Krośnie. Jeśli wyda postanowienie zgodne z wnioskiem, mężczyzna nie poniesie karnej odpowiedzialności za zarzucone mu przestępstwa.

ZOBACZ: 15 osób oskarżonych za czerpanie korzyści z nierządu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Rzeszowie