Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kręcony na Podkarpaciu film z nagrodą Złote Lwy na festiwalu. Ta historia przenosi widza w czasy Tadeusza Kościuszki

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Łukasz Bąk/mat. prasowy
Kręcony między innymi na Podkarpaciu film „Kos” w reżyserii Pawła Maślony zdobył Złotego Lwa podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Nakręcony na podstawie scenariusza Michała Zielińskiego „Kos” zdobył też nagrody za najlepszą charakteryzację, montaż i drugoplanową rolę męską.

Przypomnijmy. Ekipa filmowa pracowała na Podkarpaciu w ubiegłym roku. Zdjęcia realizowane były m.in. w skansenie Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej i w Wilczej Woli, gdzie gościliśmy na planie filmowym.

- Podkarpacie dostarczyło nam takich plenerów, których nie mogliśmy znaleźć ani na Mazowszu, ani w Małopolsce. Stąd decyzja, by tu kręcić - tłumaczył nam wówczas Paweł Maślona, reżyser, autor m.in. „Ataku paniki”, jednego z najgłośniejszych debiutów fabularnych ostatnich lat.

O filmie mówił tak: - Jest w nim kino historyczne, akcji, a nawet elementy czarnej komedii. Myślę, że będzie to ciekawa propozycja, która dużo mówi o naszej rzeczywistości, o Polsce, o temacie pańszczyzny. Do tego używamy postaci Tadeusza Kościuszki, żeby tak naprawdę opowiedzieć kawałek historii Polski, który jest dość mocno przemilczany i dopiero w ostatnich latach zaczęło się więcej o nim mówić. Nigdy nie interesowały mnie ani freski historyczne, ani próba opowiedzenia życiorysu Kościuszki.

Podkreślał, że tak naprawdę głównym bohaterem jest Ignac - szlachecki bękart marzący o lepszym świecie i lepszych perspektywach dla siebie.

- Od początku ujęło mnie w tym projekcie właśnie to, że centralnym punktem obrazu jest ten chłop. Sam Kościuszko oczywiście był zupełnie niezwykłą postacią, więc w pewnym sensie i tak oddajemy mu hołd, ale nie w taki sposób, jak widzowie mogliby tego oczekiwać. Mnie bardziej interesuje opowieść o człowieku, który ma piękną wizję, którą próbuje wcielić w życie, a rzeczywistość rzuca mu cały czas kolejne kłody pod nogi. Ten film jest dość mocno w kontrze do pewnej mitologii, która nas ukształtowała, o tym wspaniałym czasie, jakim była Polska szlachecka i że tam są źródła naszej tożsamości.

Producentami obrazu są Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham (z pochodzenia rzeszowianka) ze studia Aurum Film oraz Daniel Baur z K5 International. W rolach głównych m.in. Bartosz Bielenia, Jacek Braciak, Robert Więckiewicz, Agnieszka Grochowska, Łukasz Simlat, Andrzej Seweryn i uznany amerykański aktor Jason Mitchell.

Marta Kraus, kierownik Podkarpackiej Komisji Filmowej mówi, że niezmiernie cieszy się z sukcesu filmu, który koprodukowała podkarpacka Komisja.

- „Kos” to kolejna produkcja, którą wsparliśmy, a która zdobyła laury na najważniejszym festiwalu honorującym polskie filmy.

Kręcony na Podkarpaciu film z nagrodą Złote Lwy na festiwalu...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24