Królowie mediów społecznościowych ze Stali Mielec

127 tysięcy złotych - to suma ekwiwalentu reklamowego za swoją wersję Kilera, jaką w połowie października nagrali zawodnicy i trenerzy SPR Stali. Film zamieszczony na youtubie obejrzało 16 tysięcy osób, a sama produkcja została zauważona przez wszystkie największe ogólnopolskie portale sportowe.

To sprawiło, że o mieleckim klubie mówi się nie tylko w kontekście ich całkiem dobrych występów w PGNiG Superlidze. W Stali potrafią podejść do życia z humorem i zabawą nawet, gdy nie idzie na boisku.

- Wpływ na to na pewno ma bardzo dobra atmosfera w zespole - mówi Norbert Rzeszut, rzecznik prasowy klubu i osoba odpowiedzialna za media społecznościowe.

- Pamiętam wyjazd na mecz do Elbląga, który miał miejsce chwilę po premierze naszego Kilera. W moim odczuciu pozytywny odbiór filmu wpłynął bardzo dobrze na atmosferę w zespole. Nieco ściągnął presję z zawodników, którzy później w pięknym stylu pokonali Meble Wójcik Elbląg i z dalekiego wyjazdu wróciliśmy bogatsi o trzy punkty - podkreśla Rzeszut.

Inwencje twórczą prezentowaną przez marketingowców z SPR Stali, doceniają władze PGNiG Superligi.

- Jesteśmy stawiani, jako ten pozytywny przykład prowadzenia swoich kanałów w mediach społecznościowych - informuje Paweł Wacławik, prezes SPR Stali Mielec.

Ma on nadzieję, że takie działania poszerzą wachlarz ofert reklamowych dla potencjalnych i obecnych sponsorów.

- Teraz możemy oferować nie tylko klasyczną reklamę na bandach, koszulkach, banerach i materiałach promocyjnych ale również lokowanie produktów w naszych produkcjach filmowych, takich jak np. ostatni Kiler - wskazuje Wacławik.