Krystian Kazek: brakuje nam piłkarskiego szczęścia

- Jesteś młodym graczem, a mimo tego trener powierzył ci rolę kapitana. Jak się z tym czujesz i czy masz wpływ na swoich starszych kolegów z drużyny.

- Jako wychowankowi pozostaje mi się tylko cieszyć z powierzonej opaski. Czuję się z nią dobrze. Myślę, że starsi koledzy wiedzą co mają robić na boisku, staramy się współpracować.

- Nie da się ukryć, że Polonia gra w tym sezonie bardzo słabo. Wygrywanie tylko u siebie może nie wystarczyć, by się utrzymać.

- Bardzo słabo, to może za dużo powiedziane. Nie wiem skąd się bierze nasza niemoc na wyjazdach, bo nawet jak dobrze gramy, to nie punktujemy. Może brakuje nam tego piłkarskiego szczęścia.
- Co trzeba poprawić, aby zacząć wreszcie wygrywać?

- Na pewno nie ma jeszcze takiego zgrania, było wiele zmian w drużynie. Większe zaangażowanie, chęć wygrywania, to musimy w sobie obudzić, bo w piłkę grać potrafimy.

- Przed Polonią mecz z wiceliderem ligi, Avią Świdnik. Planujecie ponownie sprawić niespodziankę i wygrać z faworytem?

- Na pewno chcemy wygrać, tym bardziej po ostatnim słabym meczu u siebie z Chełmianką. Wychodzi na to, że z mocniejszym przeciwnikiem gra się nam lepiej, stwarzamy więcej sytuacji. Musimy grać do końca i walczyć o każde 3 punkty.